Izrael
po Arabskiej Wiośnie mierzy się z nową falą islamskiego radykalizmu.
Rewizji ulegają stosunki z Egiptem, który wydaje się bardziej
solidaryzować z Palestyńczykami, których świadomość społeczna coraz
bardziej wyraża się za pomocą radykalnych grup terrorystycznych. Tel-Awiw
ma napięte stosunki z Turcją po zabiciu 9 Turków, którzy płynęli w 2010
roku w tzw. Flotylli Wolności do Strefy Gazy. Pomimo nałożonych
sankcji, Iran kontynuuje prace nad programem atomowym, a do 2014 roku
Amerykanie planują opuścić kolebkę terroryzmu na Bliskim Wschodzie –
Afganistan. Mając powyższe na uwadze, Izrael znalazł się w najgorszej
sytuacji geopolitycznej i strategicznej od czasu Pierwszej Intifady.
Dyplomacja
Izraela źle wybrała wektory polityki zagranicznej, stawiając na
bezkompromisową politykę odnośnie Palestyńczyków. Jałowy proces pokojowy
z Autonomią Palestyńską to karta przetargowa dla przeciwników Izraela w
świecie arabskim. Powoduje to w zasadzie całą trudność w rozmowach z
partnerami i państwami Bliskiego Wschodu. Najbardziej naglącą sprawą
jest irański program atomowy, który opiera się na dwóch skrajnych i
przeciwnych wizjach. Izrael nie utrzymuje stosunków dyplomatycznych z
Iranem, co w praktyce blokuje rozmowy pokojowe. Napięte stosunki z
Iranem to nie tylko kwestia programu atomowego, przez który obydwa
państwa podejrzewane są o stosowanie aktów przemocy poza własnymi
granicami, w których giną cywile. Przykładem jest zabójstwo irańskiego
32-letniego chemika Mostafy Ahmadiego-Roszany w zamachu bombowym, w
którym zginął również jego kierowca, w styczniu tego roku. Był on jedną z
czołowych postaci irańskiego programu atomowego. Szwajcarski ambasador w
Teheranie, który reprezentuje również interesy USA, otrzymał list od
ministra spraw zagranicznych Iranu, który podkreśla w nim, że Teheran ma
twarde dowody na to, że za tym zamachem terrorystycznym stał izraelski
Mossad. Z drugiej strony Iran oskarża się o zaplanowanie zamachu na
obywateli Izraela na bułgarskim lotnisku Burgas. W odniesieniu do tych
wydarzeń, można postawić tezę, że problem w relacjach
izraelsko-irańskich nie leży w samym programie atomowym. W rozumieniu
Zachodu, Iran nie potrzebuje tej broni, żeby przetrwać we własnych
granicach. Jedynym poważnym wrogiem i to nie egzystencjalnym jest Arabia
Saudyjska. Izrael potrzebuje tej broni by odstraszać nie tylko Iran,
ale wszelakich wrogów czy to w postaci rządów, czy grup
terrorystycznych.
Konflikt z Iranem
Poważnym
zagrożeniem dla Tel-Awiwu jest groźba wybuchu otwartego konfliktu z
Iranem. Taki scenariusz wydarzeń mógłby pociągnąć za sobą bardzo poważne
komplikacje w regionie, jak np. wzrost znaczenia ugrupowań o
charakterze antyizraelskich. Do Iranu mogłyby się przyłączyć pozostałe
państwa jak np. Liban (choć to mało prawdopodobny scenariusz), ale z
pewnością zaktywizowałyby się działania Hezbollahu i Hamasu. Jednym z
rozwiązań jest groźba zamknięcia Cieśniny Ormuz w odpowiedzi na sankcje
Unii Europejskiej, zakazujące handlu ropą z Iranem. Przynoszą one
efekty, gdyż irański eksport surowca stale maleje od 2,2 mln baryłek
średnio dziennie jeszcze w 2011 roku. Dlatego, wraz ze Stanami
Zjednoczonymi, Izrael próbuje odstraszyć Iran przed próbą ataku (chociaż
taki nie leży w interesie Teheranu), zbrojąc Zatokę Ormuz. W Zatoce
Perskiej amerykański lotniskowiec USS John C. Stennis ma pojawić się już
cztery miesiące wcześniej przed planowanym przypłynięciem. Do
lotniskowca ma dołączyć krążownik USS Mobile Bay, a także niszczyciel
Paul Hamilton. Uzupełnieniem jest plan budowy stacji radarowej obrony
rakietowej w sekretnym miejscu w Katarze. ”Stacja radarowa uzupełni
dwie podobne bazy umiejscowione na pustyni Negew w Izraelu oraz w Turcji
środkowej, tworząc swoisty łuk, który jest w stanie wykryć pociski
wystrzeliwane z Iranu” [1].
Drugim
tłem wyhamowania irańskiego programu atomowego są próby ataków
cybernetycznych. Teheran już dziś planuje budowę intranetu na potrzeby
wewnętrzne państwa. O projekcie poinformował irański minister
telekomunikacji Reza Taghipour twierdząc, że tajne dane wywiadowcze
Iranu są zagrożone w globalnej sieci które są kontrolowane przez państwa
wrogie Iranowi; "Utworzenie krajowej sieci wywiadowczej stworzy sytuację, w której cenne dane wywiadowcze nie będą dostępne dla tych państw"
[2]. Powodami tej decyzji są dwa wirusy, pierwszy Stuxnet – wykryty w
2010 roku, który uszkodził infrastrukturę wzbogacania uranu, oraz drugi –
Flame, wykryty w tym roku, który zaprojektowany był w celu ataku na
irańskie ministerstwo ropy i główny terminal eksportowy.
O tym, że sytuacja znalazła się na krawędzi, świadczy postępowanie Francji. Francuskie ”siły organizują duże siły morskie w Zjednoczonych Emiratach Arabskich”.
Francuski lotniskowiec jądrowy Charles de Gaulle-R91 ma dopłynąć do
portu Zayid na północnym wybrzeżu Abu Dabi, w strategicznej Cieśninie
Ormuz. Francuzi zwiększają także liczbę jednostek powietrznych w bazie
lotniczej w Al Dhafra, które stacjonują tam razem z ogromnym
kontyngentem lotniczym USA [3].
Niestabilne południe
Od
południa Izrael zagrożony jest islamskimi radykałami. Po przewrocie,
Egipt na nowo buduje struktury państwowe, co można nazwać transformacją
narodową. Jest to proces długotrwały i utrudniony przez postrzeganie
wizji państwa przez Bractwo Muzłumańskie, które optuje za bardziej
radykalną formą sprawowania władzy. Coraz większe problemy sprawia
kontrola granic izraelsko-egipskich. W nocy z 5 na 6 sierpnia br. ok. 15
egipskich żołnierzy zostało zabitych przez "globalnych dżihadystów"
podczas ataku na przejście graniczne między Izraelem, Egiptem i Strefą
Gazy. Terroryści zaatakowali dwa pojazdy opancerzone i przejścia
graniczne. Izraelscy żołnierze, wraz z silami powietrznymi, zaangażowały
się i zabili terrorystów, którzy przekroczyli granicę. W osobnym
nalocie na południu Strefy Gazy, izraelskie siły powietrzne zaatakowali
kolejną komórkę „globalnego dżihadu”, który spiskował w celu ataku na
Izrael z Półwyspu Synaj w Egipcie. „Globalni dżihadyści” to określenie,
którego używa izraelskie ministerstwo obrony, w stosunku do Salafitów,
powiązanych z al-Kaidą. Świadczy to o tym, że nowe władze w Kairze nie
do końca kontrolują sytuację na pograniczu [4].
Próba stabilizacji
Sytuację
próbują ustabilizować Stany Zjednoczone. Jak stwierdza Debka.com, Biały
Dom nie będzie utrzymywać stałych kontaktów z Egiptem i nie zaprosi
egipskiego prezydenta Mohameda Mursiego do Waszyngtonu dopóki Egipt w
całości nie będzie się angażować w traktat pokojowy, podpisany z
Izraelem w 1979 roku. Jest to odpowiedź na słowa M. Mursiego podczas
kampanii wyborczej, w której domagał się rewizji tego traktatu.
Administracja Baracka Obamy wykazuje na tym polu pewną liberalizację,
dlatego że amerykański establishment nie opowiada się za izolacją
Egiptu. Potwierdza to wizyta Hillary Clinton w lipcu tego roku, której
celem stała się nowa ocena stosunków z Egiptem, w kwestiach politycznej
transformacji, gospodarki, utrzymania względnego pokoju, oraz
amerykańskiej pomocy finansowej dla Kairu. Egipskie władze zdają sobie
sprawę ze swojego strategicznie położonego państwa i wydaję się, że będą
wykorzystywać ten aspekt w stosunkach z Izraelem. Wsparcie dla
demokracji, gospodarki i rozwoju nie może odbywać się kosztem
poszukiwania ropy, lub funkcjonowania strategicznego Kanału Sueskiego.
Egipt nie chce też być traktowany jako karta przetargowa w grze
przeciwko Syrii i Iranowi. Egipcjanie zwyczajnie nie mają zaufania do
Amerykanów. Jednym z powodów jest historyczne wystąpienie Baracka Obamy w
Kairze w 2009, w którym mówił on o „nowym początku” pomiędzy Stanami
Zjednoczonymi a światem arabskim. W zasadzie kurs polityki zagranicznej
USA w tym regionie nie uległ zmianie od tamtego okresu – stąd brak
zaufania.
W
wymiarze wewnętrznym izraelska polityka odnośnie Autonomii
Palestyńskiej przynosi wizerunkowe i polityczne straty. Świadczy o tym
lipcowa podróż przewodniczącego Komisji Europejskiej Jose Manuela
Barroso najpierw do Palestyny, w której spotkał się z prezydentem
Mahmudem Abbasem i premierem Salamem Fayyadem, z którym otworzył centrum
szkolenia policji – finansowane przez UE. W drugiej kolejności wybrał
się do Izraela, gdzie spotkał się izraelskim prezydentem Szymonem
Peresem i premierem Benjaminem Netanjahu. Kolejność wizyt jednoznacznie
uwypukla stanowisko UE, po której ze stron się opowiada. Łączy się to z
czerwcową krytyką szefowej unijnej dyplomacji Catherine Ashton, w której
ubolewa ona nad nowymi planami budowy osiedli na terenach okupowanych,
twierdząc, że takie postępowanie grozi, że rozwiązanie konfliktu staje
się dla obu państw niemożliwe [5].
Możliwe rozwiązania
Dodatkowym
obciążeniem wewnętrznym jest kryzys ekonomiczny i nieudolność w walce z
radykałami w Strefie Gazy. Wszystko to wpływa na to, że rządy Benjamina
Netanjahu są coraz mniej stabilne. Rozwiązaniem w tej sytuacji jest
zmiana nastawienia do Autonomii Palestyńskiej i faktyczne próby
rozwiązania sporu (z pewnością nie jest to kolejna budowa osiedli).
Położenie Izraela w dużej mierze zależy od sytuacji w Syrii i
ewentualnego upadku rządów syryjskiego prezydenta Bashara al-Asada oraz
kwestii, kto faktycznie obejmie po nim władze. Waszyngton i Tel-Awiw
chcą całkowitego usunięcia al-Assada, gdyż dialog z nim nie jest na rękę
obu państwom. Jest on prorosyjski, proirański, antyizraelski i
antyamerykański. Zatem oba państwa będą grać na usunięcie tego
syryjskiego polityka.
Odnośnie
irańskiego programu atomowego – tutaj również zasadniczo nikomu ten
konflikt nie jest na rękę. Po pierwsze – Amerykanie w nowej strategii
nie będą prowadzić dwóch wojen jednocześnie, ponieważ wciąż stacjonują w
Afganistanie i Iraku. Po drugie, USA w swojej historii, oprócz
nazistowskich Niemiec, nigdy nie zmierzyli się z silnym państwem. Po
trzecie Izrael nie chce żadnych konfliktów zbrojnych, bo niesie to za
sobą ogromne koszty, a w przypadku Iranu wojna już trwa i ma ona
globalny charakter, o czym świadczą zamachy terrorystyczne obu państw
poza własnymi granicami.
Przeczytaj również:
_________________________________________1.
Info ECAG, Elementy tarczy antyrakietowej w Katarze,
http://geopolityka.org/info-ecag/1595-elementy-tarczy-antyrakietowej-w-katarze,
6 sierpnia 2012
2. Info ECAG, Iran, czyli internet 2, http://www.facebook.com/mroxik/posts/347051502038886?notif_t=share_comment, 6 sierpnia 2012.
3. Info ECAG, Atak na Iran? Decyzja już zapadła, http://geopolityka.org/info-ecag/1563-atak-na-iran-decyzja-juz-zapadla, 6 sierpnia 2012
4. Bill Rogio, Global Jihadists overrun Egyptian Army outpost on Israeli border, http://www.longwarjournal.org/archives/2012/08/global_jihadists_ove.php, August 5, 2012
5. Timesofisrael.com, Ashton: Settelment expantion threatens to make the two-state solution impossible, June 8, 2012
2. Info ECAG, Iran, czyli internet 2, http://www.facebook.com/mroxik/posts/347051502038886?notif_t=share_comment, 6 sierpnia 2012.
3. Info ECAG, Atak na Iran? Decyzja już zapadła, http://geopolityka.org/info-ecag/1563-atak-na-iran-decyzja-juz-zapadla, 6 sierpnia 2012
4. Bill Rogio, Global Jihadists overrun Egyptian Army outpost on Israeli border, http://www.longwarjournal.org/archives/2012/08/global_jihadists_ove.php, August 5, 2012
5. Timesofisrael.com, Ashton: Settelment expantion threatens to make the two-state solution impossible, June 8, 2012
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz