wtorek, 17 kwietnia 2018

Mordowanie polskich więźniów w czerwcu 1941 r.

Jedną z najczarniejszych plam w historii antypolskich działań zbolszewizowanych Żydów w czasie wojny był ich bardzo aktywny udział w mordowaniu polskich więźniów w czasie sowieckiego odwrotu po napaści na ZSRR w czerwcu 1941 r. Chodziło o mordy na masową skalę. Autorzy dokumentalnej pracy na ten temat Krzysztof Popiński, Aleksander Kokurin i Aleksander Gurjanow oceniali, że w toku pospiesznej "ewakuacji" więźniów zginęło od 20 000 do 30 000 polskich obywateli, głównie Polaków i Ukraińców. Zginęli zamordowani w więzieniach i w toku samej ewakuacji (według tekstu K. Popińskiego, A. Kukurina i A. Gurjanowa Drogi śmierci, Warszawa 1995, s. 68, cytowanego w książce T. Piotrowskiego Poland's Holocaust, op.cit., s. 18).

 Z kolei według ocen Stanisława Kalbarczyka, w czasie czerwcowej "ewakuacji" ze wszystkich więzień sowieckich zginęło razem około 50 000 do 100 000 ofiar (według tekstu S. Kalbarczyka Wykaz łagrów sowieckich miejsc przymusowej pracy obywateli polskich w latach 1939-1943, Warszawa 1993, cz. 1, s. 11-12). I tak np. w więzieniach w Łucku przeżyło masakrę tylko 90 z około 2000 więźniów (według T. Piotrowskiego, op.cit., s. 18). Ze względu na zmasowany charakter mordowania polskich więźniów (a także ukraińskich) w więzieniach i w czasie "ewakuacji" w czerwcu 1941 r., tym istotniejsze jest pełne zbadanie konkretnej odpowiedzialności zbolszewizowanych Żydów, uczestniczących w roli katów w owych masakrach.


A była to rola, niestety, dość znacząca. Jak pisał Mark Paul w odniesieniu do zbrodni na więźniach w czerwcu 1941 r.: Istnieje wiele autentycznych raportów o miejscowych Żydach w służbie sowieckiej uczestniczących w egzekucjach więźniów przeprowadzanych na szeroką skalę przez sowiecką służbę bezpieczeństwa w owym czasie (por. tekst M. Paula Jewish-Polish Relations in Soviet-Occupied Eastern Poland, 1939-1941, publikowany w The Story of Two Shtetls. Brańsk and Ejszyszki, Toronto-Chicago 1998, cz. 2, s. 216). W książce Zbrodnicza ewakuacja więzień i aresztów NKWD na Kresach Wschodnich II Rzeczypospolitej w czerwcu-lipcu 1941 r. pisze się m.in. o udziale zbolszewizowanych Żydów w mordowaniu więźniów w Łucku, Oszmianie i Wołożynie (por. Zbrodnicza ewakuacja więzień i aresztów NKWD na Kresach Wschodnich II Rzeczypospolitej w czerwcu-lipcu 1941 r. Materiały z sesji naukowej w 55. rocznicę ewakuacji więźniów NKWD w głąb ZSRR, Łódź, 10 czerwca 1996 r., Warszawa 1997, s. 82, 102-103, 118).

We wspomnianej książce wymieniono po nazwisku - w oparciu o wyniki śledztw - niektóre osoby narodowości żydowskiej, które pełniły służbę w więzieniach, gdzie popełniono masakry. Byli wśród nich m.in. Szloma Szlut, Karp - kobieta narodowości żydowskiej, Mohylow Żydkierowca, Krelensztejn, również narodowości żydowskiej (por. tamże, s. 102-103). Szczególną brutalnością "wyróżniły się" strzelające do więźniów, ustawionych na dziedzińcu więziennym, dwie Żydówki z Łucka: Blumenkranz, lat 20, córka właściciela sklepu obuwniczego z ulicy Jagiellońskiej i Spiglówna (brak bliższych danych) (por. tamże, s. 118). 17 Poza udziałem w masakrach w Łucku, Oszmianie i Wołożynie, udział zbolszewizowanych Żydów odnotowano m.in. w mordowaniu Polaków w Czortkowie (co już wcześniej opisałem), w Tarnopolu, w okolicach Brańska.

Za: Jerzy Robert Nowak, Przemilczane Zbrodnie

CDN...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz