poniedziałek, 12 lutego 2018

Frank Blaichman – funkcjonariusz stalinowskiej bezpieki i polonofob

Frank Blaichaman urodził się 11 grudnia 1922 roku we wsi Kamionka w rodzinie żydowskiego kupca. W 1939 roku miał 16 lat i był najstarszym spośród siedmiorga rodzeństwa. W noc przed deportacją Żydów z Kamionki do getta w Lubartowie uciekł do lasu. Spotkał tam innych ocalonych i wspólnie stworzyli oddział partyzancki złożony wyłącznie z Żydów. Mimo młodego wieku został dowódcą plutonu. Żydowska partyzantka organizowała ataki na niemieckie patrole, sabotowali linie zaopatrzeniowe i komunikacyjne oraz chronili ocalałych z zagłady. Grupa przez cały okres swojego funkcjonowania utrzymywała kontakty z partyzantką komunistyczną.
Mimo walki z gnębicielami Żydów, partyzanci Blaichmana aktywnie zwalczali Armię Krajową oraz dopuszczali się licznych napadów rabunkowych. Sam Blaichman w swoim pamiętniku opisał zamordowanie dwóch młodych żołnierzy AK. Po wojnie Blaichaman trafił do Urzędu Bezpieczeństwa, gdzie piastował stanowisko kierownika Wydziału Więzień i Obozów kieleckiego WUBP. Po 1951 Blaichaman wyemigrował do USA, gdzie żyje przez nikogo niepokojony do dziś.

W 2010 roku w przekładzie polskim ukazał się jego pamiętnik o wdzięcznym tytule: "Wolę zginąć walcząc. Wspomnienia z II wojny światowej". Blaichman w swojej książce zawarł odważne tezy o tym jak cała Armia Krajowa była antysemicka i zajmowała się mordowaniem Żydów. Nie można też wspomnieć o fikcji literackiej, którą w swoich wspomnieniach zawarł ten "dzielny" partyzant. Autor pamiętnika stwierdził bowiem, że razem z Armią Ludową walczyli z doborowymi jednostkami Waffen SS, Wehrmachtu i Luftwaffe. W całej swojej książce Blaichman stasował antypolską retorykę, zarzucając Armii Krajowej kolaborację z Niemcami oraz kryptofaszyzm.
W 2010 roku Instytut Pamięci Narodowej wszczął śledztwo w sprawie podejrzenia Bleichmana o popełnienie przestępstw stalinowskich, w tym mordowanie członków ruchu oporu. Światowy Związek Żołnierzy AK oraz Ogólnokrajowy Związek Byłych Żołnierzy Konspiracyjnego Wojska Polskiego niezależnie od IPN złożyli wniosek do prokuratury w sprawie "dzieła" ubeka-literata.
 Oliver Pochwat

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz