W programach satyrycznych nie wolno używać takich słów jak „geszeft” i „cymes” oraz nazwiska Rothschild! Takiego zdania jest żydowska organizacja B’nai B’rith, która protestuje przeciw „antyżydowskim stereotypom” w „Studio Yayo”, programie satyrycznym TVP3 Warszawa.
Audycja pokazywana widzom w niedzielne przedpołudnie bije w internecie rekordy popularności. W drugim odcinku prowadzonego przez Pawła Dłużewskiego i Ryszarda Makowskiego programu „Studio Yayo” zaprezentowano utwór tego ostatniego. Zdaniem żydowskiej organizacji paramasońskiej B’nai B’rith, którą onegdaj współkierował Jan Hartman (jako wiceprzewodniczący), piosenka buduje negatywne stereotypy antyżydowskie. Dlaczego?
Makowski śpiewał o finansowym aspekcie ostatnich lat polskiej historii, w tym o kredytach we frankach oraz drenażu naszego narodowego krwiobiegu gospodarczego przez zagraniczne koncerny. Utwór zaczął się od słów „cymes, geszeft”. Owe niekorzystne dla Polaków interesy prowadzone nad Wisłą przez zagraniczne korporacje i banki miały zakończyć się wraz z nastaniem rządów PiS.
W utworze pada nazwisko Rotschildów, czyli żydowskiej rodziny bankierów i finansistów. Ród kojarzony jest jednoznacznie z prowadzoną niegdyś, szczególnie w XIX wieku, aktywnością wokół pieniądza.
Zarówno wspomnienie owego rodu jak i słów „cymes” i „geszeft”, które już na trwałe weszły do języka polskiego budzi zastrzeżenia polskiej loży B’nai B’rith.
„Piosenka ta buduje wizerunek Żydów jako lichwiarzy i spekulantów, odpowiedzialnych za niekorzystne kredyty frankowe i wpędzających Polaków w spiralę zadłużenia. Piosenka rozpoczyna się od dwóch jidyszyzmów (Cymes, geszeft tu się kręcił tyle lat…), tworzących jasne skojarzenie Żydów z nieuczciwymi praktykami bankowymi. W dalszej części słyszymy, że ograniczenie nieuczciwych praktyk finansowych przez Rząd Polski na pewno zasmuciło żydowskich bankierów: Zasępił się sam Rotschild – mistrz lichwy znamienity” – czytamy w tekście quasimasońskiej organizacji żydowskiej.
„Tego typu insynuacje, wiążące Żydów z nieuczciwymi transakcjami finansowymi, doprowadziły w Europie do wielu tragedii” – dodają autorzy odezwy z B’nai B’rith – Loża Polin. Jak przypominają autorzy protestu „na budżet telewizji publicznej składają się wszyscy polscy obywatele, również my – Polscy Żydzi. Nie chcemy, żeby opłata radiowo-telewizyjna była przeznaczana na rozbudzanie zawistnych stereotypów oraz poszukiwanie kozłów ofiarnych".
Źródło: jewish.pl
MWł
Za: http://www.pch24.pl/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz