wtorek, 25 września 2012

Obama i Romney walczą o względy Żydów

Kandydaci na prezydenta USA po kolei zabiegali o poparcie środowisk żydowskich, spotykając się z setkami rabinów i innych liderów żydowskiej społeczności w Ameryce.
W zeszłym tygodniu spotkanie z ponad 1200 rabinami odbył urzędujący prezydent Barack Obama. Drugi z kandydatów, Mitt Romney dyskutował o służbie zdrowia, ekonomii oraz "zagrożeniu irańskim" z ponad trzema tysiącami przedstawicieli środowisk żydowskich.
Na spotkaniu zorganizowanym przez głównego żydowskiego doradcę kandydata, Tevi Troya, Romney mówił o jego zaniepokojeniu irańskim programem atomowym, oraz zapewniał zebranych Żydów, że zrobi wszystko co możliwe by powstrzymać jego rozwój, który określił mianem "największego zagranicznego zagrożenia dla USA". Obaj kandydaci podkreślali jak ważną sprawą jest dla nich bezpieczeństwo Izraela.

2 komentarze:

  1. Niestety wszystko wskazuje ze ameykanskie imperium osuwa sie nieublaganie i bezwzglednie w przepasc Oczywiscie zasluga to Zydow Widac tu jak na dloni ich odrazajaca kryminalna destrukcje. Zdolna ona jest zniszczyc wszystko i kazdego, nie liczaca sie z nikim i niczym Oni juz sie z tej totalnej ruiny moralnej i ekonomicznej nie podniosa

    OdpowiedzUsuń
  2. Romney nie jest sympatykiem żydostwa. Pupilem żydów jest czarny zabójca. Trwa wojna informacyjna żydziochów przed wyborami;chcą zebrać jak najwięcej głosów wyborców dla swojego pupilka Obomby. Sieją kłamstwa i dezorientacjęcę u czytelników.

    OdpowiedzUsuń