Sami Żydzi byli oprawcami, a także szpiegami w policji
niemieckiej, założyli organizację “Żagiew” wyłapującą Żydów. Setki
tysięcy Żydów zlikwidowali ich współbracia. Bogaci Żydzi popierali
Holokaust i likwidację Żydów w wykonaniu Niemców.
Niemcy mieli wśród Żydów w Warszawie aż – 70,000 agentów,
którzy wymieszani wśród Żydów wychwytywali wszystko, co interesowało
Niemców. Wśród tych 70 000 szpicli, było 15 000 kryminalistów
żydowskich, których Niemcy celowo wypuścili z więzienia. Ci szpicle
mieli w mieście specjalne kuchnie i stołówkę. Ponadto
Niemcy założyli organizacje „ŻAGIEW”. Byli to specjalnie przeszkoleni
Żydzi, do likwidacji bądź ujawniania tych Żydów, którzy byli skłonni
walczyć o życie z Niemcami. Oni poruszali się nie tylko po Warszawie,
ale po całym dystrykcie warszawskim. Nikt lepiej nie potrafił rozpoznać
Żyda wśród Polaków, jak właśnie oni. Świadczyli oni nieocenione usługi
Niemcom. Wydali oni w ręce Niemców ok. 50 000 Żydów, 6
000 Polaków, którzy ukrywali Żydów, i ponad 1 500 księży polskich,
którzy pomagali Żydom. Są to haniebne dla Żydów fakty i dane
liczbowe. Obciążają ich bardzo. Straty wśród Żydów były tak duże, że z
tego powodu musiano wbrew woli rabinów powołać zbrojną organizację do
likwidacji, „żagwistów”.
Podczas ostatecznej likwidacji getta w okupowanej przez Niemców
Warszawie Himmler powołał do tej likwidacji strumbannfuhrera Hofte.
Rozpoczęto likwidację 20 lipca 1942 r. Hofte ściągnął całą plejadę
krwawych asów z Warszawy i rozpoczął swe zadanie. Zorganizował miejscowe
siły gestapo oraz policję niemiecką. Były też oddziały litewskie,
Łotysze i przede wszystkim Ukraińcy. Ważne role grali ludzie
judenratu na czele z A.Czerniakowem i inż. Lichtenbaunem (obaj Żydzi)
oraz cała policja żydowska porządkowa w gettcie warszawskim. „W
1984 r. odnalazłem dokument w centralnym archiwum KC PZPR. Miał on
tytuł: „Akta delegatury rządu” sygn. 202/II 44 tom 2. Akta te zawierały w
układzie alfabetycznym spis kolaborantów i zdrajców Żydów. Lista
liczyła 1500 nazwisk i kończyła się zapisem, że to tylko część zdrajców
żydowskich.”(A.Siwak, Bez strachu, rozdz.Życie codzienne getta
warszawskiego, t.II, cz XV, rozdz V pt.Największa pralnia Kneset)
Na początku okupacji hitlerowskiej do Związku Sowieckiego uciekło 50 000 Żydów. Powojnie władze PRL pomoglły w ramach repatriacji wrócić do Polski 200 000 Żydom zamiast Polakom.
Kiedy w PRL wprowadzono sytem prawny dekretem z 1947 roku który
jednoznacznie ustalił sędziom linię postepowania przy ustaleniu wyroków:
kara smierci i konfiskta całego majątku. Przestepcy i mordercy nie
czekając na polska sprawiedliwość uciekli poprzez Izrael głównie do
USA.. Teraz po 60 latach grupa Żydów ( Singer , Bobby Brown i inni),
zlokalizowani w Światowym Kongresie Zydów w USA starali się poprzez Sąd
Najwyższy USA odzyskać majątki tych przestepców – oczywiście podając
tylko kilka nazwisk nie związanych bezpośrednio z przestępcami, w Pozwie
przeciwko Skarbowi Państwa Polskiego. Niestety SN USA okazał sie
niezawisłym i odrzucił ich żądania wyrokiem ostatecznym i obecnie
prawomocnym. Mafię zlokalizowana w Kongresie rozpędzono jednak bez
żadnych powaznych konsekwencji. Obecnie wprowadza sie do akcji atuty
chronione prawem Izraela które wybaczyło tym przestepcom wojennym i
dlatego powołano w ich imieniu Komisję do odzysku „utraconego” mienia
żydowskiego we Wschodniej i Centralnej Europie – dawne demoludy- o
wartości $140 miliardów w tym od Polski $65 miliardów.
…………………………………………………………………………………………….
„Jerusalem (Reuters) – W ostatnia niedziele (1-go maja 2011r.) Izrael
powolal komisje, ktora bedzie miala na celu ustalic wlasnosc utracona
przez Zydow – ofiary Holocaustu w calej Europie oraz doprowadzic do
rekompensaty za straty poniesione w wyniku wojny.
Specjalny Zespol d/s Restytucji Wlasnosci Ery Holocaustu – The Holocaust
Era Asset Restitution Task Force („HEART”) jest pierwsza oficjalna
akcja Izraela, jaka w ciagu dziesiecioleci podjeto w celu odzyskania
wlasnosci Zydow zamordowanych przez nazistow.
Niemcy wyplacili juz odszkodowania wielu ocalalym Zydom od lat 1950-ych,
ale wedlug Izraela, wiele roszczeń nie zostalo dotychczas zalatwionych.
Jak powiedzial Leah Ness, zastepca ministra d/s wspomnianego projektu,
dziennikarzom „Wiekszosc krajow wschodnio-europejskich musi teraz
zwrocic wlasność zrabowaną Żydom w czasie Holocaustu.
Komisja zostala powolana w przededniu obchodzonej w Izraelu rocznicy poswieconej szesciu milionom Zydow ofiar ludobojstwa.
Wedlug opublikowanego przez Komisje zestawienia, ustalono juz liste 500
tys. obiektow zydowskiej wlasnosci, ktora mozna znalezc na stronie
internetowej.
Premier Izraela Benjamin Netanyahu wyrazil swoje poparcie dla
quasi-rzadowej Agencji Zydowskiej, ktorej przewodniczy byly sowiecki
wiezien i dysydent Natan Szaransky.
Netanyahu stwierdzil, ze komisja „walczy z czasem”, poniewaz ocaleni z Holocaustu ciagle starzeją sie i umieraja.
http://www.rawstory.com/rs/2011/05/01/israel-launches-bid-to-reclaim-holocaust-assets/
(Z angielskiego tlumaczyl Stan Sas)
……………………………………………………………………………………………..
Z innych żródeł ( dr.Dariusz Ratajczak) wiemy że do Polski
zamiast Polaków- repatriantów wróciło ponad 400 tys Żydów z nowymi
polskimi nazwiskami, co przeprowadził Beria – prawa
ręka Stalina.Zostali oni użyci dla opanowania Polski jako kraju pod
okupacja ZSRR – a właściwie nadesłanych Żydów- która trwa do dziś. Ta
nowa ekipa „polskich patriotów” , skorzystała z tego samego dekretu i na
jego podstawie wyrżnęła ponad 70 tys AK i całą inteligencje polska.
Po takiej czystce etnicznej nie mieli żadnego problemu z opanowaniem
całkowitym władzy i administracji w kraju . To oni weszli w porozumienie
z rządami USA i kilkunastu innych krajów wypłacając na tej podstawie
odszkodowania Żydom dla tych państw. W przypadku ponownych żydowskich
żądań- rządy tych krajów zobowiązały się je wypełnić we własnym
zakresie. USA to zrobiły w postaci ostatecznego wyroku SN- Sygnatura akt
02-7844. Aby ominąć ten wyrok mafia żydowska przeniosła swe działanie
do Izraela i tak powstała Komisja- jw. Dzień przed powstaniem tej
komizsji zablokowano wydawnictwo Infonurt2 na domenie www.ingfonurt2.com
aby ukryć przed Polakami wyrok SN USA(Sygnatura akt – DOCKET-02-7844 )i
moje wystąpienie do sędziów KTÓRZY TEN WYROK WYDALI. Jednak ten manewr
nie ma wagi legalnego ominięcia wyroku USA- ten jest dalej w mocy – a
dotyczy przedstawicieli Polski czyli kolejnych ekip spod “okrągłego
stołu”..Przekazanie pieniędzy Żydom będzie nadal aktem nielegalnym!!
Bohdan Szewczyk 31 maj 2011
Przedstawiciel Prasowy
Emigracja Polska
Poniżej info o świadkach historii w czasie i po wojnie:
Tadeusz Bednarczyk pseudonim “Bednarz”, “Tadeusz” (ur. 1913[1], zm. 2002
w Warszawie) – polski działacz katolicki[2] pułkownik WP, organizator i
kustosz Muzeum gen. Władysława Sikorskiego w Londynie[3]’ Wczasie
okupacji niemieckiej był żołnierzem Organizacji Wojskowej, a następnie
AK[4]. Pracował w getcie warszawskim do wybuchu powstania jako
przedstawiciel Urzędu Skarbowego, pełniąc jednocześnie funkcję
koordynatora Korpusu Bezpieczeństwa, oraz AK do pomocy dla powstających
konspiracyjnych wojskowych oddziałów żydowskich. Za jego pośrednictwem
KB przekazywało broń dla ŻZW[5].
Tadeusz Bednarczyk: Policja żydowska i Zarząd Gminy, zasłużyli sobie na miano zdrajców.
Nikt i nic ich nie może obronić ani wytłumaczyć ich postępowania.
Istniało ponadto szereg żydowskich placówek gestapowskich, podległych
bezpośrednio kierownikowi referatu żydowskiego w gestapo ” Karlowi
Brandtowi, mieściły się one m.in. przy ul. Leszno 13 i Leszno 14. Sprawy
te były już częściowo omawiane w różnych pracach wydanych przez ŻIH
(Żydowski Instytut Historyczny) choć np. as “13″ i “Żagwi” kpt. Dawid
Sternfeld nie doczekał się jeszcze miejsca w pisanej historii. Bardzo
mało napisano dotychczas o kierownictwie żydowskich “szopów”, czy o
kierownikach różnych oddziałów w “szopach” niemieckich.
Nikt dotąd prawie nie wspomniał o takim ” zdawałoby się ” niewiarygodnym
fakcie, że działała wewnątrz getta dość duża grupa żydowskich
szmalcowników.
Czyhali oni na Polaków nielegalnie przedostających się z pomocą do
getta, aby wymusić od nich okup. Tymi szmalcownikami byli głównie
żydowscy szmuglerzy, wśród których dominowali tragarze, oraz ”
działający z nimi w zmowie ” niektórzy żydowscy policjanci.
Obstawiali oni gmachy sądów, mury i różne przejścia do getta. Zdarzały
się wypadki wydawania tych Polaków Niemcom, gdy nie mieli się oni czym
wykupić. Np. Jan Nowakowski szmuglujący do getta na polecenie ojca
prasę, żywność, czasem amunicję, został złapany przez policje żydowską i
wydany Niemcom. Było to na początku kwietnia 1943 roku. Żandarm
Niemiecki widząc, że jest to 14 letnie dziecko ulitował się, skrzyczał
go i kopniakiem wyrzucił za bramę. Prawie nic nie wiadomo do dziś o
“Żagwi”, za wyjątkiem tego, że istniała i że kilku zdrajców zastrzelono.
Kolaboracja i zdrada wśród Żydów, przybrała większe rozmiary z
chwilą zamknięcia getta i powołania do życia żydowskiej policji
porządkowej. Na o wiele wyższym szczeblu zdrady własnego narodu, stali
żydowscy agenci gestapo, jedna ich siedziba znajdowała się przy Leszno
14, gdzie szefami byli Kohn i Heller (zausznicy Karla Brandta) a druga
przy Leszno 13. Tą drugą placówką dowodził Gancweich i kpt. Dawid
Sternfeld. Leszno 14 zakamuflowane było jako przedsiębiorstwo
przemysłowe m.in. ich były tramwaje konne zwane konhellerkami, zaś
Leszno 13 jako placówka policji przemysłowej występującej pod różnymi
nazwami np. Urząd do Walki z Lichwą i Spekulacją, albo Urząd Kontroli
Miar i Wag, Oddział Rzemiosła i Handlu, Biuro Kontroli Plakatów, Oddział
Pracy Przymusowej a nawet Pogotowie Ratunkowe i inne. Według naszej
obserwacji, specjalnie ożywioną, szeroką i szkodliwa działalność
prowadziła ta ostatnia, zwana popularnie “trzynastką”. Spośród
specjalnie dobranego elementu z “trzynastki”, i osobistych agentów
Brandta, powstała w końcu 1940 roku organizacja “Żagiew”.
Organizacja ta dostała zadanie penetrowania wszystkich przejawów życia w
getcie, z agendami gminy włącznie. Miała obserwować szczególnie akcję
zorganizowanego szmuglu, by w ten sposób rozpoznać źródła polskiej
pomocy dla getta i tą drogą dojść do organizacji konspiracyjnych,
wspierających getto. Autor był bodajże pierwszym, który zwrócił uwagę na
działalność Sternfelda i “Żagwi”. (…)
(…) Zauważyliśmy, że “Żagiew” prowadzi również przemyt żywności, a
właściwie tylko go udaje, przy przerzucaniu bowiem ich transportów,
zawsze widziało się w pobliżu policje granatową lub nawet patrol
żandarmerii dla asekuracji, chcieli zatem wobec Żydów grać rolę grupy o
charakterze przemytniczo-konspiracyjnym. Pozyskawszy tą drogą zaufanie
niektórych naiwnych ludzi, usiłowali montować rzekomo jakąś organizacje
wojskową. Zdradziły ich jednak kontakty ze Sternfeldem i z jednym z jego
oficerów w stopniu podporucznika. Zdołali początkowo wciągnąć do tej
organizacji kilkudziesięciu młodych ludzi. Tych nowo zwerbowanych ŻZW
uprzedzał o prawdziwych celach “Żagwi” i dużo uczciwych ” zdołano z niej
wycofać. Ci , co pozostali na służbie ” pomimo ostrzeżeń ” ponieśli
zasłużona karę. A “Żagiew” ilościowo rosła, dawała korzyści materialne.
Pierwsze uderzenie w “Żagiew” odbyło się na przełomie 1940/41 roku. Po
zastrzeleniu, bądź zabiciu nożem kilku jej członków, organizacja
rozleciała się i przestała przejawiać swą działalność. Drugi rzut
“Żagwi”, przystąpił jednak do pracy wiosna 1941 roku, bowiem Niemcy
żądali istnienia tej organizacji. Po rozpoznaniu ich działalności, ŻZW i
kilku oficerów OW-KB przystąpiło w drugiej połowie 1941 roku do
ponownego uderzenia, częściowo tylko skutecznego. Pojedynczych gorliwych
żagwistów zlikwidowano w międzyczasie. W maju 1942 roku autor otrzymał
rozkaz z Komendy Głównej włączenia się do końcowego etapu akcji
likwidacyjnej “Żagwi”, do pracy wywiadowczej wewnątrz getta. Praca
“Żagwi” przybrała wtedy bowiem dość niebezpieczne rozmiary. Wpadło
wówczas i zostało aresztowanych kilku szeregowych członków ŻZW. Widać
było, że żagwiści węszą coraz skuteczniej. Wpadł w końcu ” późną wiosna
1942 roku ” Kosieradzki, a z nim podręczny magazyn broni. Ażeby nie
demaskować się w oczach getta kontaktami z “trzynastką” lub Befehlstelle
Karla Brandta (Żelazna 103), “Żagiew” udoskonaliła metody swej pracy.
Agenci “Żagwi” zaczęli przekazywać meldunki i donosy swym mocodawcom nie
w getcie, a w kilku punktach rozrzuconych w Warszawie. Znajdowały się
one między innymi na Poczcie Głównej, w kawiarni Rival (Plac na
Rozdrożu, w pobliżu Al. Szucha), oraz w sklepie z tekstyliami,
mieszczącym się przy ul. Mazowieckiej 7, na I piętrze od frontu.
Żydowscy agenci gestapo chodzili do pracy na tzw. placówki i w drodze
powrotnej do getta składali tam swoje meldunki. Wielu z nich miało nawet
specjalne przepustki, uprawniające do swobodnego poruszania się po
terenie całej Generalnej Guberni, gdyż jako fachowcy byli używani do
prac także w innych miastach, np. niejaki Meryn z Sosnowca czy Grajer
były fryzjer i restaurator z Lublina, znany zausznik Hoeflego,
ściągnięty przez niego do Warszawy w lipcu 1942 roku. Mieli oni wydane
przez gestapo pozwolenia na broń, w okładkach koloru pąsowego oraz
pistolety służbowe, co zostało stwierdzone już w końcu 1940 roku, przy
likwidacji pierwszego rzutu “Żagwi”. Likwidacja drugiego rzutu trwała
cały rok i chociaż przynosiła raz większe, raz mniejsze efekty, to
jednak nie została zakończono.
Likwidacje trzeciego rzutu przerwała latem 1942 roku wielka akcja likwidacyjna Hoeflego (22.07 do 13.09.1942)
Za okres likwidacji czwartego rzutu “Żagwi” należy przyjąć czas od
września 1942 do kwietnia 1943. Niedobitki “Żagwi” trudniące się
szmalcownictwem, były likwidowane przez OW-KB nawet w czasie Powstania
Warszawskiego, jak np. Bursztyn-Wisniewski, dyrektor szopu Hoffmana.
Wypada dodać, że w tym okresie około 300 żagwistów i agentów gestapo
mieszkało stale na terenie budynku gestapo w al. Szucha 11, skąd
wychodzili “do pracy” w Warszawie, bądź na wyjazdy terenowe, gdzie pod
szyldem prześladowanych Żydów wślizgiwali się do oddziałów partyzanckich
dla ich rozpoznawania i wydawania; specjalizowali się oni w tropieniu
Żydów w aryjskiej części Warszawy. Dostęp do nich i ich likwidacja były
bardzo trudne. (…)
(…) Wykonywanie wyroków odbywało się na podstawie materiału dowodowego,
zebranego przez sekcje śledczą i dostarczanego sądowi ŻZW. Sąd ŻZW
składał się z wybitnych prawników, był całkowicie niezawisły i
samodzielny w ramach narodowej odrębności. W ten sposób Żydzi
samodzielnie, we własnym zakresie walczyli o morale getta i usuwali zło.
Jeśli zapadł wyrok śmierci, podlegał on jednak zatwierdzeniu przez
komendanta ŻZW i dopiero wówczas mógł być wykonany. (…)
(…) Chociaż akcje ŻZW i ŻOB (Żydowskiej Organizacji Bojowej)
mobilizowały ludzi zdrowych moralnie, to jednak nie przełamały otępienia
i zastraszenia ogółu społeczności getta. Bazując na takiej postawie
Żydów “Żagiew”, nie została ” niestety ” rozbita doszczętnie. Wszelkiego
rodzaju uderzenia ŻZW w tę organizację miały szczególne nasilenie po
akcji styczniowej 1943 roku i trwały aż do samego powstania w getcie. W
czasie powstania udało się żołnierzom ŻZW i ŻOB dopaść i zlikwidować
jeszcze kilku zdrajców, lecz dużo ich zostało, czego dowodem m.in. były
wydane Niemcom bunkry bojowców, w tym i Anielewicza, co potwierdzili mi
sami Żydzi. “Praca” ocalałych żagwistów nie skończyła się z upadkiem
powstania. Byli oni Niemcom nadal potrzebni.
Tym razem do pomocy w wyłapywaniu Żydów ukrywających się nie tylko w
Warszawie, ale i w całej Generalnej Guberni. Żagwiści byli też
wykorzystywani przez gestapo, jako prowokatorzy, wdzierający się
podstępnie w szeregi polskich organizacji podziemnych. To właśnie m.in.
żagwiści i inni żydowscy szmalcownicy i zdrajcy, byli winni większości
śmierci ukrywających się Żydów, a tym samym winni byli śmierci
ukrywających ich Polaków.
http://www.infonurt3.com/index.php?option=com_content&view=article&id=67:istota-wyudzenia-odszkodowa-ydowskich&catid=43:obrona-skarbu-pastwa-polskiego&Itemid=79
Za: http://sigma.nowyekran.pl/post/69467,zbrodnicza-organizacja-zydowska-zagiew
"Po co Pan Bóg stworzył żydów polskich, jak nie po to, abyśmy z nich mieli służbę szpiegowską?",,Bezmyślność charakteru polskiego pod względem dóbr doczesnych czyniła zawsze z Polski eldorado dla Żydów.” - Otto von Bismarck
Strony Filmy
- Strona główna
- Żydowscy kaci Polaków
- Niszcz Syjonizm - Archiwum
- Pogromy i masowe mordy Żydów na Polakach
- Film
- Książka
- Kontakt
- Sprawa śp. dra Dariusza Ratajczaka
- Żydzi na usługach ІІІ Rzeszy
- Na każdy temat
- Stanisław Tworkowski:Polska Bez Żydów
- Stefan Korboński:Polacy, Żydzi I Holocaust
- Roman Kafel:O żydowskich zbrodniarzach wojennych
- Roman Dmowski : Kwestia Żydowska
- Israel Shamir : Bankierzy i złodzieje!
- Ks. prof. Józef Kruszyński : Dlaczego występuję przeciwko Żydom
- Stanislaw Witkowski : Żydzi, przestańcie kłamać ! ! !
- J.Mazur : Jak Warszawa broniła się przed żydami
- "ŻYDZI IDĄ !"
- Strzeż się żydów i bolszewików!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Kolejny raz niestety widac, ze jest to nacja zdolna do kazdej zbrodni,podlosci i lajdactwa .Kto im uwierzy bedzie natychmiast przegrany ,jest tylko kwestia czasu, kiedy bedzie mial klopoty !
OdpowiedzUsuńSyjonizm jest jak syfilis. Niszczy niepostrzeżenie.
OdpowiedzUsuńKiedys stary Zyd powiedzial : wystarczy nas dwoch, jeden w Rzadzie, a drugi w Sadzie i rzucimy Polske na kolana !!!! I sie nie m ylil !!!!
OdpowiedzUsuń