Wbrew faktom, irracjonalnie, wśród Polaków, a szczególnie wśród
polskich środowisk patriotycznych, pokutuje przekonanie że Polska może
liczyć na USA. Fijorr Publishing opublikował niezwykle cenną książkę
Johna J. Mearsheimera i Stephena M. Walta "Izraelskie lobby w USA",
która powinna na Polaków zadziałać jak kubeł zimnej wody. Pozycja
Mearsheimera i Walta, dwóch politologów, wykładowców University of
Chicago i Harvarda, wywołała ogólnoświatową dyskusje, ukazując jak
władze USA i amerykański establishment, wbrew interesom USA i
Amerykanów, realizują interesy Izraela. Irracjonalne jest więc
oczekiwanie, że władze amerykańskie, które są nielojalne wobec własnych
obywateli nagle będą odczuwały lojalność wobec jakieś Polski.Wydawało
by się, że rolą rządu i polityków jest realizacja interesów swojego
kraju i wyborców. W przypadku władz i polityków amerykańskich tak nie
jest. Amerykański establishment systematycznie na arenie międzynarodowej
szkodzi Stanom Zjednoczonym i Amerykanom. "Amerykańskie poparcie dla
Izraela było przyczyną [w pełni uzasadnionych] antyamerykańskich
nastrojów na Bliskim Wschodzie" (podczas gdy Bliski Wschód jest źródłem
dostaw ropy dla USA, potencjalnym rynkiem zbytu i potencjalnym niezwykle
cennym sojusznikiem). Z tej przyczyny anty-amerykanizmu zdaje sobie
sprawę 40% Amerykanów (wśród naukowców dużo większy odsetek). Poparcia
USA dla Izraela nie da się wyjaśnić ani interesami USA, ani przyczynami
moralnymi. Dobrym przykładem tej patologi jest to, że lobby izraelskie
wymusiło na USA agresje na Irak. Agresja ta była realizacją interesów
politycznych Izraela. Nie było innych przyczyn uzasadniających agresje.
Lobby finansowało propagandę na rzecz agresji w USA. Agresja wbrew
propagandzie o "wojnie o ropę" utrudniła koncernom naftowym eksploatacje
i handel tym surowcem. W konsekwencji ucierpiała gospodarka amerykańska
i amerykańscy konsumenci. Wbrew interesom USA lobby uniemożliwia Stanom
Zjednoczonym nawiązanie dobrych relacji z Syrią. Izrael nie chciał
rozmów pokojowych z Syrią, a amerykańskie propozycje pokojowe polegały
na nowej formie okupacji terenów zajętych przez Izrael. Podobnie, lobby
wymusiło na USA złe relacje z Iranem.
Poparcie USA dla Izraela
spowodowane jest olbrzymim wpływem jaki żydzi mają na politykę
zagraniczną Stanów, wyjątkową pozycją żydów w amerykańskim
establishmencie. Wszyscy poważni politycy w USA ścigają się w wyrazach
lojalności wobec Izraela, w poparciu dla aktywnej obrony interesów
Izraela przez USA. Żaden liczący się amerykański polityk nie zaproponuje
ograniczenia transferu pieniędzy amerykańskich podatników do Izraela,
ani nie skrytykuje państwa żydowskiego. W USA ktoś kto nie zgadza się z
uzależnieniem USA od Izraela wykluczany jest z życia publicznego,
wypalane jest mu zabójcze piętno antysemity. Lobby skutecznie uzależniło
i zastraszyło amerykańskich polityków. "Lobby izraelskiemu udało się
przekonać wielu Amerykanów, że interesy Stanów Zjednoczonych i Izraela
są właściwie identyczne". Pomimo, że lobby nie ukrywa swoich wpływów w
USA (nawet się nimi publicznie chwali), to nie pozwala o tym fakcie
mówić innym.
Lobby izraelskie w USA, które tak skutecznie
podporządkowało sobie amerykańską politykę, "jest luźną koalicją ludzi i
organizacji, która tak chce wpływać na amerykańską politykę
zagraniczną, by jak najbardziej sprzyjała ona państwu Izrael". "Lobby
nie jest zjednoczonym ruchem z centralnym kierownictwem, a bardziej
koterią czy grupą spiskowców" kontrolujących "amerykańską politykę
zagraniczną". Lobby składa się z żydów i gojów filosemitów (mających
często odmienne poglądy na inne sprawy) złączonych oddaniem dla Izraela.
Istotną częścią lobby izraelskiego, choć nie mająca takich
wpływów jak żydzi, są "chrześcijanie syjoniści, [którzy] postrzegają
powstanie państwa żydowskiego jako wypełnienie biblijnej przepowiedni".
Przepowiedni o tym, że Bóg dał żydom Palestynę, a powstanie Izraela
przyśpieszy Armagedon i ponowne nadejście Mesjasza. Przywódcami
chrześcijańskich syjonistów stali się tacy liderzy religijni i
polityczni republikanów jak: Jarry Falwell, Gary Baver, Pat Robertson,
John Hagee. Źródłem chrześcijańskiego syjonizmu był XIX-wieczny
angielski dyspensjonalizm głoszący, że powrót żydów do Palestyny jest
niezbędny do ponownego przyjścia Jezusa. Rozwój chrześcijańskiego
syjonizmu nastąpił po 1967 roku. Ruch intensywnie wsparł Izrael
politycznie i finansowo. Przerażającym kuriozum jest akceptacja tego
ruchu dla wojny atomowej mającej zapewnić dominacje żydowską.
Żydzi
w USA zaangażowali się w pomoc dla Izraela również po to by
przeciwdziałać utracie tożsamości przez żydów w Stanach Zjednoczonych.
Pierwszą zasadą lobby była działalność w cieniu władzy, unikanie pchania
się na afisz. Ta taktyka przyniosła sukces amerykańskim żydom za
prezydentury uzależnionych od społeczności żydowskiej Johna Fitzgeralda
Kennedy%u2019ego i Johnsona, kiedy to zwiększyli wpływy i stan
posiadania amerykańskich żydów. Społeczność żydowską niezwykle
zaktywizowało zwycięstwo Izraela w 1967 roku. Od lat siedemdziesiątych
żydzi rozpoczęli w USA jawną działalność polityczną. W latach
osiemdziesiątych społeczność żydowska podporządkowała sobie Waszyngton.
Finansowo uzależniła polityków amerykańskich od społeczności żydowskiej.
Współcześnie lobby na swoją działalność wydaje 60 milionów dolarów.*
Ekspozyturą lobby w amerykańskich władzach stali się neokonserwatyści
(wpływowi filosemici, zwolennicy amerykańskiego imperializmu). Między
neokonserwatystami a lobby zaistniała unia personalna.
Lobby
izraelskie wpływa na amerykańską politykę poprzez: finansowanie kosztów
kampanii wyborczej pro-izraelskich kandydatów, skłanianie do powierzania
stanowisk we władzach reprezentantom lobby, wykorzystywanie obojętności
i braku zaangażowania większości Amerykanów, dobrą organizację prac
lobby, zamożność żydów w USA. Istotnym orężem lobby jest wdrukowane
Amerykanom przekonanie, że żydzi są im bliscy, a Arabowie obcy. Żydzi w
USA realizację interesów USA widzą w realizacji interesów Izraela.
Realia zmuszają jednak często żydów do wspierania Izraela kosztem USA.
Ta podwójna lojalność, właściwie prymat lojalności wobec Izraela, jest
akceptowana przez Amerykanów (dla Amerykanów uprzywilejowanie żydów z
powodu holocaustu jest czymś naturalnym).
Działalność lobby
izraelskiego jest podobnie jak w wypadku innych lobby jawna. Lobby
starają się by wygrywali sympatycy lobby. Lobby skłania polityków i
urzędników do zachowań zgodnych z oczekiwaniami lobby. Utrudnia
podejmowanie decyzji sprzecznych z interesami lobby.
Obserwując
działalność polityczną w Stanach Zjednoczonych można odnieść wrażenie,
że filosemityzm jest jedyną naczelną ideą łączącą Amerykański
establishment. W amerykańskim Kongresie nigdy nie skrytykowano Izraela
(chociaż kongresmeni spierają się na każdy temat). Na przesłuchania
przed Kongresem w sprawie Bliskiego Wschodu zapraszani są tylko
przedstawiciele lobby. Osoby o innych poglądach niż lobby nie są
zapraszane do dyskusji. Ogromnym sukcesem żydów w USA jest (nieadekwatna
do struktury populacji) nadreprezentacja kongresmenów pochodzenia
żydowskiego. Żydowscy lobbyści biorą bezpośredni udział w pracach
pracowników kongresu przygotowujących ekspertyzy i akty prawne dla
kongresmenów. Lobbyści uzależnili od siebie polityków sponsorując ich
kampanie wyborcze. Politycy ściśle trzymający się szczegółowych
instrukcji lobby nie mają problemów finansowych. Jeżeli polityk okazuje
się być nie kompatybilny z lobby, lobby finansuje kampanie jego
kontrkandydata. Lobby nie tylko wspiera pro izraelskich polityków, ale
także skłania krytycznych wobec Izraela do zmiany poglądów. Lobby
organizuje też kampanie medialne, które mają skłaniać polityków do
pożądanej przez lobby działalności (np. poprzez listy otwarte zbiorowo
podpisywane przez autorytety). Siła żydów, ich bogactwo, w USA są
nieproporcjonalna do ich potencjału demograficznego (stanowią 3%
populacji USA, 60% środków demokratów pochodzi od żydów).
Celem
lobby izraelskiego jest zdominowanie debaty publicznej. Lobby osoby
niekompatybilne z celami lobby ucisza i wyniszcza oskarżeniami o
antysemityzm. Lobby, by kształtować debatę publiczną wpływają na: media,
think tanki (a szczególnie na komórki PR think tanków, mające na celu
prezentowanie stanowiska think tanku w mediach), ośrodki naukowe. Celem
działań lobby na scenie publicznej jest wykreowanie pozytywnego
wizerunku Izraela i negatywnego tych którzy nie służą Izraelowi.
Działania lobby ułatwia to, że większość publicystów i komentatorów
sympatyzuje z Izraelem. Skutkiem tego debata publiczna w USA jest
zmonopolizowana przez lobby izraelskie. Głos Arabów nie jest obecny w
amerykańskich mediach. Media, które ośmielają się pisać o Palestynie są
prześladowane (za pośrednictwem mailingu, demonstracji, presji
wywieranej na władze). Lobby izraelskie, by stworzyć pozory pluralizmu i
debaty publicznej potworzyło liczne think tanki, które na scenie
publiczne "dyskutują" ze sobą. Te rzekomo różniące się think tanki
oficjalnie negują swoją pro-izraelskość.
Lobby izraelskie "na
największą trudność w kształtowaniu debaty publicznej na temat Izraela
natknęło się na uczelniach wyższych". Etos uniwersytecki, wolność
dyskusji, pochwała kontrowersji, sprawiają, że profesorowie są mniej
skłonni do pro-izraelskiej klaki. Studenci urodzeni poza USA są bardziej
krytyczni wobec Izraela. Pomimo to lobby nie ustaje w swoich wysiłkach i
jest obecne na uniwersytetach. Lobby starało się na forum władz odebrać
dotacje tym uczelniom, które dopuszczały wolność słowa o Palestynie na
uczelniach wyższych. Lobby finansuje pro-izraelskie programy nauczania
na uczelniach. Hucpa lobby o rzekomym antysemityzmie na uczelniach
okazała się oparta na kłamstwach. Niezwykle bulwersujące jest to, że
lobby zastrasza uczelnie chcące zatrudniać niekompatybilnych z lobby
wykładowców. Każda pro-palestyńska wypowiedź w szkołach wyższych kończy
się histeryczną nagonką zorganizowaną przez lobby, pogróżkami,
zastraszaniem i aktami terroru kryminalnego. By ograniczyć wolność
nauczania lobby nie dopuszcza do publikacji prac naukowych niezgodnych z
oczekiwaniami lobby. Swoje działania lobby nie ograniczyło do szkół
wyższych. Kolejnym etapem stały się licea. Licealne programy nauczania
tworzone są na podstawie materiałów propagandowych z Izraela.
Działania
lobbystów są normalne w demokracji. Jednak lobby izraelskie łamie
standardy demokracji: strasząc i oczerniając krytyków Izraela, uciszając
osoby o odmiennych od lobby poglądach, rujnując swoim przeciwnikom
życie zawodowe. Terror lobby przejawia się nawet w działaniach
kulturalnych. Lobby nie dopuszcza do wystawienia sztuk teatralnych
ukazujących dramat Palestyny. Przestępcze działania lobby polegają też
na zdobywaniu danych personalnych swoich przeciwników na drodze
przestępstw.
Hucpiarstwo lobby izraelskiego przejawia się w
(sprzecznych z faktami) stwierdzeniach lobby o eksplozji antysemityzmu
we współczesnym świecie (fala na miarę czasów trumfów nazizmu).
Antysemityzmem, według lobby ma być przesiąknięta Unia Europejska.
Zarzut antysemityzmu został postawiony nawet kościołowi anglikańskiemu,
gdy ten zrezygnował z usług firmy budującej buldożery używane przez
Izrael do niszczenia palestyńskich domów. Lobby za antysemitów uważa
nawet żydów krytykujących zbrodnie Izraela. Piętno antysemity usuwa
ofiarę lobby izraelskiego z życia publicznego. Nikt nie daje
napiętnowanemu możliwości wypowiedzi, nikt nie traktuje jego wypowiedzi
poważnie.
Od 1967 roku (wojny sześciodniowej) celem USA na
Bliskim Wschodzie była ochrona interesów Izraela. Od lat
dziewięćdziesiątych - USA w relacjach z Iranem. Iran chciał nawiązać
dobre relacje z USA, ale Izrael i lobby izraelskie do tego nie
dopuściło. Na forum międzynarodowym Stany Zjednoczone bronią Izrael
przed odpowiedzialnością ze wszelkie zbrodnie wojenne. Konsekwentne
wsparcie USA dla Izraela przejawiało się na forum ONZ niedopuszczeniem
do rozpatrywania rezolucji krytykujących Izrael za rozprzestrzenianie
broni masowej zagłady i okupacji Palestyny. Mearsheimer i Walt w swej
pracy bardzo dokładnie opisują historie wsparcia dyplomatycznego USA dla
Izraela, działań zbrojnych i zbrodni Izraela.
USA wspiera
Izrael bezwarunkowo. Dla Stanów Zjednoczonych nie ma znaczenia, że
Izrael: nie podpisał traktatów zakazujących rozprzestrzenianie broni
masowego rażenia, produkuje broń masowego rażenia, okupuje Palestynę,
sprzedaje amerykańskie tajemnice Chinom, szpieguje USA (jest jednym z
głównych krajów szpiegujących USA, wykradających tajemnice wojskowe i
gospodarcze), używa zabronionej broni wobec cywilów na terenach
okupowanych, sprzeciwia się polityce USA, nie wywiązuje się wobec swoich
zobowiązań wobec USA.
Poparcie USA dla Izraela jest tym
dziwniejsze, że Izrael wielokrotnie w historii wykazywał agresje wobec
USA. W 1954 agenci Izraelscy próbowali wysadzić amerykańskie placówki
dyplomatyczne w Egipcie by skłócić Egipt z USA. Od 1979 do 1980 Izrael
dostarczał broń Iranowi, gdy ten trzymał w niewoli amerykańskich
dyplomatów. Od 1983 roku Izrael nieustanie przekazuje amerykańskie
tajemnice wojskowe innym krajom (w tym i Chinom).
Od ponad 40
lat Izrael jest finansowany przez USA. Do 2005 roku USA przekazało
Izraelowi minimum 154 miliardy dolarów. Pomoc militarną dla Izraela
rozpoczął John Fitzgerald Kennedy. Amerykańska pomoc dla Izraela od tego
czasu co roku rosła. Obecnie USA co roku dają Izraelowi 3 miliardy USD,
czyli 2% izraelskiego PKB (500 dolarów na jednego Izraelczyka - drugi z
kolei beneficjent Egipt dostaje 20 USD na osobę). Suma ta stanowi 6%
całej amerykańskiej pomocy dla zagranicy. Amerykańskie pożyczki dla
Izraela przyznawane są na o wiele dogodniejszych ratach niż pożyczki dla
innych krajów (inne kraje dostają w ratach, Izrael całą sumę na procent
niższy niż procent na lokacie w banku, do którego Izrael te pieniądze
wpłaca - w 2004 roku na takich lokatach Izrael zarobił 660 milionów
dolarów). Izrael otrzymuje też od USA broń (w 1991 roku za 700 milionów
dolarów). Inne kraje pomoc z USA muszą wydawać w USA, prócz Izraela
który może pomoc USA wydawać u siebie. Dzięki pieniądzom z USA Izrael
rozwinął swój przemysł wojskowy. Izrael ma dodatkowo prawo do zamawiania
w USA broni na kredyt (bez przedstawiania żadnego zabezpieczenia
spłacenia kredytu). Każdy kraj korzystający z pomocy USA, prócz Izraela,
musi się rozliczać z tej pomocy. USA nie mają więc żadnej kontroli nad
tym na co Izrael wydaje pieniądze amerykańskich podatników. Stany
Zjednoczone gwarantują też pożyczki jakie Izrael bierze z banków
komercyjnych (w związku z tym Izrael ma niższe odsetki). USA
gwarantowały między innymi pożyczki na transport sowieckich żydów do
Izraela (takie gwarancje kosztowały w 1992 roku amerykańskich podatników
800 milionów USD). W 2009 Stany Zjednoczone wydały 9 miliardów dolarów
na obsługę izraelskich kredytów (które Tel Awiw brał na zbrojenia,
okupacje Palestyny i koszty kryzysu).
Wojskowa pomoc USA dla
Izraela zapewniła Izraelowi posiadanie najnowocześniejszej broni na
świecie i dostęp do danych amerykańskich agencji wywiadowczych i
wojskowych. Amerykańska pomoc wojskowa dla Izraela, inaczej niż pomoc
dla innych krajów, nie podlega jakiejkolwiek kontroli (nie zmieniły tego
nawet przypadki gigantycznej korupcji w izraelskich siłach zbrojnych).
USA finansuje prace naukowe nad produkcją broni w Izraelu (pieniądze
amerykańskich podatników nie trafiają do amerykańskich naukowców tylko
do izraelskich). Za rządów Ronalda Reagana Izrael został przez USA
objęty systemem obrony strategicznej. W Izraelu na wypadek wojny USA
tworzony magazyny zapasów (w rzeczywistości z tych zapasów korzystać
będzie tylko Izrael). Izrael dostaje od USA dane wywiadowcze, których
nie dostają inne kraje, sojusznicy z NATO (w tym i Wielka Brytania). USA
akceptuje to, że Izrael wbrew prawu międzynarodowemu produkuje bronie
masowego rażenia (atomową, biologiczną i chemiczną). Prac innych krajów
nad broniami masowego rażenia USA nie akceptuje. Dodatkowo, informacje
wywiadowcze Izraela okazały się wyjątkowo kiepskiej jakości. Izraelski
potencjał broni atomowej wymusza na państwach islamskich prace nad
stworzeniem własnej bomby atomowej.
Prócz pieniędzy pochodzących
z podatków, Izrael co roku dostaje 2 miliardy dolarów od prywatnych
osób z USA. Dotacje te umożliwia polityka władz USA. Amerykanie
zakupujący obligacje Izraela nie muszą płacić podatków (kupując
obligacje innych krajów musieli by to robić). W USA można od podatku
odpisać darowizny na rzecz Izraela (darowizny na rzecz innych krajów od
podatku odpisać nie można). Jak ważne są to środki wskazuje to, że
prywatne datki amerykańskich żydów pomogły w latach pięćdziesiątych i
sześćdziesiątych sfinansować izraelski program atomowy. W USA zbierane
są nawet datki dla organizacji "Przyjaciele izraelskich sił
bezpieczeństwa". Amerykańskie osoby prywatne wspierały finansowo też
okupacje Palestyny (wykorzystując przy tym luki w prawie by takie
dotacje odpisać sobie od podatku). Datki na Izrael trudno uznać za
filantropie. Izrael jest jednym z najbogatszych państw na świecie.
Prawdziwie biedne kraje są pozbawione takiej pomocy jaką otrzymuje
Izrael. USA kupują też przychylność dla Izraela w innych krajach
(wspierając finansowo Egipt czy Syrię).
Amerykańska polityka
realizacji interesów Izraela doprowadziła do wepchnięcia w łapy sowietów
Syrii i Egiptu, pojawienia "się anty-amerykanizmu w krajach arabskich i
w świecie islamu", uniemożliwienia USA nawiązania współpracy z krajami
arabskimi. John Mearsheimer i Walt bardzo dokładnie opisują w swej pracy
historie anty-arabskiej polityki USA.
Wbrew twierdzeniom lobby
izraelskiego nie ma żadnego argumentu moralnego uzasadniającego wsparcie
USA dla Izraela. Wręcz odwrotnie, jest mnóstwo argumentów świadczących o
niemoralności tego poparcia. Lobby wmawia Amerykanom, że Arabowi
nienawidzą Izraela irracjonalnie, bez przyczyny. Lobby ukrywa, że to
działania Izraela są przyczyną nienawiści. Pomoc dla Izraela ma być
również podyktowana walką z terroryzmem. Argument ten jest
nieprzyzwoity, gdyż to właśnie Izrael powstał dzięki terroryzmowi
syjonistów. Bardzo ważne jest też to, że Al Kaida nie była palestyńską
organizacją. Założyli ją poddani Arabii Saudyjskiej (sojusznika USA).
Wbrew
twierdzeniom lobby izraelskiego w USA, że USA mają moralny obowiązek
bronić słabszy Izrael zaatakowany przez silniejszych Arabów, Izrael jest
w konflikcie z Arabami stroną silniejsza i agresywną. Nawet w 1948
Izrael był silniejszy i lepiej zorganizowany niż Arabowie (którzy byli
nie zorganizowani i posiadali mniej uzbrojonych żołnierzy w wojnie
zakończonej w 1949 roku). W 1956 Izrael zwyciężył z Egiptem. W 1967 z
Egiptem, Jordanią i Syrią (kiedy to Izrael zaatakował te trzy państwa). W
1973 z Egiptem i Syrią (kiedy państwa arabskie usiłowały wyzwolić swoje
okupowane terytoria). "Obecnie Izrael to największa potęga militarna na
Bliskim Wschodzie. Jego siły konwencjonalne są daleko większe niż
posiadane przez sąsiadów, a do tego jest to jedyny kraj w rejonie
dysponujący bronią atomową". Żadne arabskie państwo nie ma w planach
zniszczenia Izraela. Palestyński ruch oporu nie zagraża przy tym ani
gospodarce Izraela, ani granicom państwa żydowskiego. Dotkliwy jest
tylko dla przypadkowych ofiar.
Lobby wymusza na USA wsparcie dla
Izraela pod hasłem obrony demokracji na Bliskim Wschodzie. Przemilcza
się przy tym, że Izrael to specyficzna forma demokracji rasistowskiej.
Izrael jest oficjalnie państwem rasistowskim uznającym za w pełni
obywateli tylko żydów. Większość Izraelczyków chce zachowania
rasistowskich standardów w Izraelu. W Izraelu przepisy uniemożliwiają
małżeństwa Arabów z żydami. Władze mają prawo odbierania obywatelstwa
tym, których uznają za elementy nie patriotyczne. Najwięksi politycy
Izraela odmawiali człowieczeństwa Arabom, postulowali wymordowanie
wszystkich Arabów, usunięcia Arabów z terenów gdzie od wieków mieszkali.
Rasizm Izraela i Izraelczyków jest powszechnie akceptowany. Izrael
okupuje Palestynę i niewoli prawie 4 miliony Palestyńczyków, których
zamknął w gettach i odizolował od świata (jak więźniów w obozach
koncentracyjnych). Izrael rabuje prywatną ziemie Palestyńczyków i buduje
na niej osiedla dla żydów. W Izraelu demokracja jest luksusem tylko dla
żydów. Dodatkowo, te wspieranie "demokracji" w Izraelu nie
przeszkadzało przez dziesięciolecia Stanom Zjednoczonym we wspieraniu
różnych tyrani i dyktatorów.
Kolejnym argumentem podnoszonym
przez lobby jest holocaust. Zbrodnie Niemców na żydach mają uzasadniać
istnienie Izraela. Jednak niedorzecznością jest uznawanie, że cierpienia
żydów podczas II wojny światowej dają prawo Izraelowi do zadawania
cierpień tubylcom w Palestynie, do izraelskich zbrodni w Palestynie. Pod
koniec XIX wieku Arabowie stanowili 95% mieszkańców Palestyny (w
Palestynie mieszkało tylko 15.000 żydów). Od 1880 do 1920 roku z Europy
wyjechało 4 miliony żydów (3,9 do USA, 100 tysięcy do Palestyny). Od
1933 roku do Palestyny przybywało mniej żydów niż wynosiły brytyjskie
limity. "W 1948 r., kiedy Izrael został założony, 650 tysięcy
mieszkających w nim żydów stanowiło zaledwie 35 procent populacji
Palestyny". Syjoniści nie byli zainteresowani stworzeniem państwa
dwu-narodowego. Akceptowali podział Palestyny tylko po to by mieć
zaplecze do zagarnięcia całej Palestyny. Taka też była polityka państwa
żydowskiego. Syjoniści planowali przeprowadzenie wypędzenia ludności
tubylczej by przejąć Palestynę. "Utworzeniu Izraela w 1948 roku
towarzyszyły jawne czystki etniczne, w tym egzekucje, masakry i gwałty
dokonywane przez Żydów". Syjonistyczni twórcy Izraela świadomie
stosowali terror i dokonywali zbrodni na Palestyńczykach. Od 1949 do
1956 roku siły żydowskie w Palestynie zamordowały 5.000 arabów
przekraczających nowo wytyczone granice. W 1956 i 1967 izraelska armia
zamordowała setki egipskich jeńców wojskowych. W 1962 roku Izrael
zniszczył 531 arabskich wiosek i wypędził Arabów z dzielnic w 11
miastach. Na gruzach, żydzi zbudowali swoje osiedla, tak by nawet gruzy
nie świadczyły o palestyńskiej przeszłości. Od 1967 Izrael zniszczył
ponad 10.000 domów palestyńskich. W 1973 roku żydzi wypędzili 700
tysięcy Palestyńczyków. W 1976 żydzi wypędzili 260.000 Palestyńczyków z
Zachodniego Brzegu Jordanu i 80 tysięcy Syryjczyków z Wzgórz Golan. Ci
spośród wypędzonych którzy usiłowali wracać do rodzinnych domów byli
przez żydów mordowani. Izrael pozwolił na wymordowanie Palestyńskich
uchodźców w Sabrze i Szatili. "W trakcie pierwszej Intifady [powstania
Palestyńczyków przeciw okupantom] (1987-1991) IDF [armia izraelska]
rozdał swoim żołnierzom pałki i zachęcał ich, by łamali kości
palestyńskim protestantom". W czasie pierwszej Intifady żydzi skatowali
30.000 palestyńskich dzieci tak mocno, że trafiły do szpitali. 33% z
nich miało złamania, 80% było bitych w głowę. Podczas pierwszej Intifady
żydzi zastrzelili 106 palestyńskich dzieci i postrzelili 8.500
(bezpośrednio, nie przez rykoszety). 20% trafiono wielokrotnie, 12% w
plecy, 15% z ofiar było młodszych niż 10 lat. Dzieci nie brały udziału w
demonstracjach, 20% zostało postrzelonych w pobliżu domu. W trakcie II
Intifady (trwającej od 2000 roku do 2005 roku) "pierwszego dnia
powstania IDF wystrzeliła milion pocisków". Żydzi zabili 3386
Palestyńczyków (w tym 676 dzieci). Ponad połowa ofiar nie brała udziału w
walkach. Żydowscy mordercy Palestyńczyków pozostają bezkarni.
Twierdzenia żydów że Palestyńczycy urywają żywych tarcz okazały się
nieprawdziwe.
Autor: Jan Bodakowski
Źródło: Bibula.com
"Po co Pan Bóg stworzył żydów polskich, jak nie po to, abyśmy z nich mieli służbę szpiegowską?",,Bezmyślność charakteru polskiego pod względem dóbr doczesnych czyniła zawsze z Polski eldorado dla Żydów.” - Otto von Bismarck
Strony Filmy
- Strona główna
- Żydowscy kaci Polaków
- Niszcz Syjonizm - Archiwum
- Pogromy i masowe mordy Żydów na Polakach
- Film
- Książka
- Kontakt
- Sprawa śp. dra Dariusza Ratajczaka
- Żydzi na usługach ІІІ Rzeszy
- Na każdy temat
- Stanisław Tworkowski:Polska Bez Żydów
- Stefan Korboński:Polacy, Żydzi I Holocaust
- Roman Kafel:O żydowskich zbrodniarzach wojennych
- Roman Dmowski : Kwestia Żydowska
- Israel Shamir : Bankierzy i złodzieje!
- Ks. prof. Józef Kruszyński : Dlaczego występuję przeciwko Żydom
- Stanislaw Witkowski : Żydzi, przestańcie kłamać ! ! !
- J.Mazur : Jak Warszawa broniła się przed żydami
- "ŻYDZI IDĄ !"
- Strzeż się żydów i bolszewików!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Ja nie wiem,czy to jeszcze mozna mowic o lobby ? Raczej juz : NIE. Oni bezdyskusyjnie rzadza Stanami Zjednoczonymi. Niema juz USA. Jest USRAEL! !
OdpowiedzUsuń