niedziela, 1 kwietnia 2018

Największa dezercja w dziejach Wojska Polskiego. Czyli jak żydowscy tchórze masowo dezerterowali z armii Andersa


30 lipca 1941 r. został zawarty układ Sikorski - Majski, konstytuujący stosunki polityczne i relacje dyplomatyczne między polskim rządem na emigracji a Sowietami. Fakt ten był - jak wiadomo - bezpośrednią konsekwencją najazdu Niemiec na Sowiety, dokonanego w dniu 22 czerwca 1941 r. Niedługo potem - 14 sierpnia 1941r. - zawarto - stanowiące swoistą pochodną ww. układu - porozumienie wojskowe między stronami, które przewidywało powołanie do życia polskiej armii w ZSRR, politycznie i organizacyjnie podległej polskiemu rządowi emigracyjnemu, operacyjnie zaś , Sowietom. Wśród żołnierzy rekrutowanych do ww. formacji znaleźli się głównie Polacy, ale - jako że II RP była przecież państwem wielonarodowym - zauważalny odsetek wśród żołnierzy stanowiły także osoby innych narodowości - w tym także Żydzi. Strona polska nie była zachwycona dużym napływem Żydów do polskich oddziałów. Tym niemniej jednak liczna ich grupa znalazła się w szeregach polskiego wojska. A oto niezwykle pikantny fragment rozmowy polskiej delegacji ze Stalinem na temat jak wyżej, wskazujący na obawy strony polskiej i opinię na ten temat Stalina:

"Anders: - Liczę na sto pięćdziesiąt tysięcy ludzi, ale w tym jest także sporo elementu żydowskiego, który w wojsku służyć nie chce. Stalin: - Żydzi kiepscy wojacy. Sikorski: - Wielu wśród Żydów, którzy się zgłosili, to spekulanci lub karani za przemyt. Tych w wojsku polskim nie potrzebuję. Anders: - Przeszło sześćdziesięciu Żydów zdezerterowało z 5 Dywizji w przeddzień rozdania żołnierzom broni. Stalin: - Tak, Żydzi to marni wojacy. Co wam po Żydach. Wam potrzebni Polacy, to najlepsi żołnierze".

Fragment powyższy został zaczerpnięty z tekstu - do którego lektury gorąco zachęcam - analizującego problem rekrutacji do Armii Andersa osób narodowości żydowskiej i problemów z tym związanych, a w szczególności gigantycznego odsetka żydowskich dezerterów z tej formacji. Deliberując nad tym, czy opinie Sikorskiego i Andersa o wartości żołnierskiej polskich Żydów kwalifikują ich jednoznacznie jako tych co wyssali wiadomo co, wiadomo z czym i wiadomo z czego, wypada poczynić kilka prostych konkluzji nasuwających się po lekturze podlinkowanego tekstu:

1. w Armii Andersa służyło ok. 4000 tysiące żołnierzy narodowości żydowskiej. Z tej liczby 80 % (słownie: osiemdziesiąt procent) zdezerterowało, większość w momencie translokacji formacji z terenów ZSRR na obszar Bliskiego i Środkowego Wschodu.

2. Dezerterzy jak wyżej dopuszczali się tego aktu po złożeniu przysięgi na wierność państwa polskiego, w warunkach stanu wojennego - co było kwalifikowaną dezercją, z które groziła kara śmierci

3. Dopuszczając się takiego aktu dezerterzy owi zarzucali możliwość walki z Niemcami na rzecz innych - w tym momencie zawsze wtórnych i drugorzędnych celów. Ich postawę - zważywszy na stosunek Niemców do Żydów w czasie II wojny - należy określić jako szczególnie haniebną i karygodną.

4. Dopuszczając się aktów jak wyżej żydowscy dezerterzy przyczyniali się do osłabienia potencjału militarnego aliantów - czyli działali - d facto - na rzecz i korzyść państw osi. Zarzut ów jest tym bardziej kwalifikowany w przypadku tych żydowskich dezerterów, którzy w szeregach militarnych formacji syjonistycznych podjęli konfrontację z Brytyjczykami na terenie Palestyny - osłabiając tym samym siły brytyjskie zdolne do stawienia czoła państwom osi.

5. Za karygodny i zasługujący na najostrzejsze potępienie należy uznać lekceważący i przyzwalający na tego typu postępowanie stosunek polskiego dowództwa, w tym samego gen. Andersa. Tolerowanie i - de facto - aprobowanie takich zachowań oddziaływało bowiem demotywująco i demoralizująco na tych żołnierzy, którzy należycie wypełniali swój obowiązek.

6. problem dezercji jak wyżej nie był typowy li tylko i wyłącznie dla Armii Andersa. W podlinkowanym tekście znajduje się watek sygnalizujący poważny problem owych żydowskich dezercji w I Korpusie Polskim w Szkocji. Wniosek z tego kształtuje się taki, iż był to generalny problem, zasługujący na kompleksowe opracowanie - i wyciągniecie z niego generalnych konkluzji.

7. W świetle faktów zawartych w rekomendowanym tekście oraz konkluzji postawionych powyżej - z tym większym uznaniem i respektem należy odnieść się do tych Żydów, którzy nie zdezerterowali i trwali w szeregach polskiego wojska do końca wojny.

8. Czas najwyższy aby oficjalne czynniki państw Izrael przeprosiły Polskę za owe masowe dezercje i podziękowały za przyzwalającą na nie atmosferę panującą w Armii Andersa. Wszak dzięki Armii Andersa - cynicznie potraktowanej jako dogodny instrument do bezpiecznego translokowania się z łagrów sowieckich na teren Palestyny - wielu znaczących oficjeli późniejszego państwa Izrael ( w tym sam wielki premier Izraela: Menachem Begin) nie szczezło w mrozach Syberii aby zrobić później karierę polityczną w Izraelu.

1 komentarz:

  1. W wojnie polsko-bolszewickiej, także po stronie polskiej brali udział Żydzi, jednak w najbardziej decydującym momencie Bitwa Warszawska odbyła się bez udziału żołnierzy pochodzenia żydowskiego – zapobiegliwość gen. Sosnkowskiego ocaliła Polaków przed klęską. http://prawy.pl/55795-bitwa-warszawska-bez-udzialu.../

    16 sierpnia 1920 r. w kluczowym momencie wojny polsko-bolszewickiej minister spraw wojskowych gen. Kazimierz Sosnkowski zdecydował o internowaniu tysięcy oficerów i żołnierzy pochodzenia żydowskiego w obozie w Jabłonnej. Generał obawiał się, iż żołnierze ci przejdą na stronę wroga i dlatego wydał taki rozkaz. W czasie tej wojny oddziały żydowskie często wykazywały się tchórzostwem lub przechodziły na stronę bolszewików. Wojsko Polskie było też atakowane przez Żydów zamieszkujących tereny do których zbliżały się wojska bolszewickie, podobnie było po 17-ym września 1939 r.
    Można więc stwierdzić w świetle tych faktów, że niepodległość uzyskaliśmy, nie dzięki Żydom, tylko wbrew działaniom „polakożerczych” środowisk żydowskich.

    OdpowiedzUsuń