Z pośród wszystkich narodów świata najwięcej wyróżnionych jest Polaków (6339) pomimo, że tylko na ziemiach polskich za ukrywanie Żyda groziła kara śmierci.
Nigdy nie słyszałem o sprawiedliwych Żydach ratujących Polaków przed
stalinowcami, jednak będąc dalekim od uprzedzeń postanowiłem ich
znaleźć. Nie zależy mi na 20 tysiącach, tysiącu, czy setce, tak naprawdę
postanowiłem odnaleźć chodź jednego jedynego Żyda sprawiedliwego wśród
narodów świata, który uratował przynajmniej jednego Polaka przed
działaniem NKWD, GRU, UB, Informacji Wojskowej czy KGB.
Żydzi mieli takie możliwości, ponieważ wśród komunistycznych urzędników, tajnej policji, służb bezpieczeństwa
i wywiadowców działających na ziemiach Polskich właśnie osoby
narodowości żydowskiej i pochodzenia żydowskiego stanowiły większość –
co jest powszechnie znanym faktem historycznym. Czym wyżej w hierarchii
tym odsetek ten był większy i większe możliwości decyzyjne – co
oczywiście miało swoje praktyczne uzasadnienie, gdyż osoby nie związane z
narodem prześladowanym były bardziej bezwzględne, bardziej skuteczne w
działaniu i bardziej lojalne w stosunku do stalinowskiej władzy. A przy
tym w odróżnieniu od Rosjan znali język Polski.
Czy mamy prawo oczekiwać, że wśród takiej masy ludzi (a aparat
komunistyczny był bardzo rozbudowany) znajdą się przyzwoici Żydzi,
którzy podobnie jak Polacy podczas okupacji niemieckiej okażą się czysto
ludzkimi uczuciami i uratują ludzi innej nacji przed prześladowaniem?
Uważam, że tak. Zwłaszcza, że wielu żydowskich komunistów przetrwało
holokaust właśnie dzięki Polakom, którzy ich ukrywali, dokarmiali,
dawali pracę, rekrutowali do partyzantki, wyrabiali im fałszywe
dokumenty i chronili w taki czy inny sposób
przed niemieckim ludobójstwem. Warto dodać, że Polacy jako jedyny naród
nie współdziałali systemowo z machiną niemiecką oraz nie uczestniczyli
instytucjonalnie w niemieckim planie eksterminacji Żydów. Więc nie tylko
powinna się pojawiać z ich strony ludzka przyzwoitość ale i zwykła
wdzięczność . Jeśli nawet nie w sposób masowy to byc może chociaż
jednostkowy.
Jeden sprawiedliwy Żyd ratujący jednego Polaka – oto całe zadanie.
Rzecz nie wydawała się trudna, zważywszy, że na przedwojennych ziemiach
polskich, ponad 10% populacji kraju stanowili ludzie wyznania
mojżeszowego, a osób pochodzenia żydowskiego było dwa razy więcej.
Zaznaczam, że obiektem mojego zainteresowania nie są Żydzi działający w
czasie wojny w strukturach Armii Krajowej, gdyż były to działania
głównie skierowane przeciwko Niemcom – a nie o Niemców tutaj chodzi – i
stała za nimi (ich decyzjami) polska organizacja wojskowa oraz polskie
państwo podziemne. Chodzi mi o świadectwo działania jednostki w obliczu
zagrożenia bliźniego-Polaka ze strony władz sowieckich, czy
komunistycznych.
W pierwszej kolejności przejrzałem więc zasoby internetowe w
poszukiwaniu relacji takiej osoby bądź informacji o niej. Nie znalazłem.
Być może źle szukałem, ale faktem jest, że mi się nie udało.
W kolejnym kroku zwróciłem się do Żydowskiego Instytutu Historycznego,
którego misją jest – o czym informuje na swoim portalu - upowszechnianie
wiedzy na temat dziedzictwa tysiącletniej obecności Żydów na ziemiach
polskich.
Świadectwo uratowania Polaka przez Żyda byłoby wspaniałym dziedzictwem
tego narodu i z przyjemnością bym upowszechnił taki fakt.
Zwróciłem się więc do nich z następującym mailem:
Korespondencja z 14.11
Witam,
przygotowujemy materiał na temat sprawiedliwych Żydów, którzy
ratowali prześladowanych Polaków w czasach stalinizmu, przez UB, NKWD i
Informację Wojskową.
Prosimy o nadesłanie listy takich osób i jakiś konkretny opis
konkretnego przypadku żydowskiego bohatera. Materiał potrzebny jest nam w
ciągu 10 dni. Nie wątpię, że macie państwo zarchiwizowane takie
historie.
Jesteśmy także zainteresowani listą Żydów, którzy ratowali
Polaków z rąk Sowieckich w okresie po 17 września 1939 po wkroczeniu
sowietów na ziemie Polskie. Interesuje nas też oczywiście szczegółowy
opis (relacja) jednego z tych przypadków.
Pozdrawiam
Tomasz Parol – Redaktor Naczelny Nowego Ekranu
W dniu wczorajszym, tj dnia 19 listopada 2012 o godz. 14:39 otrzymałem następującą odpowiedź:
Szanowny Panie!
W odpowiedzi na Pana list informujemy, że nie prowadzimy badań
dotyczących prześladowań politycznych w Polsce Ludowej. Sugerujemy
zwrócenie się w tej sprawie do Instytutu Pamięci Narodowej.
z wyrazami poważania
Michał Czajka, archiwista, Żydowski Instytut Historyczny
Muszę szczerze przyznać, że informacja ta mnie bardzo zaskoczyła.
Zrobiłem bowiem kwerendę zasobów archiwalnych ŻIH i jako pierwszą
znalazłem informację, która bynajmniej nie wskazuje, że istnieje
tematyka dotycząca Żydów Polskich wyłączona z badań instytutu:
Archiwum Żydowskiego Instytutu Historycznego posiada największy w
Polsce zbiór dokumentów dotyczących historii Żydów polskich w XX wieku.
Przez cały okres powojenny aż do dnia dzisiejszego Archiwum ŻIH
uzupełnia kolekcję relacji i pamiętników dotyczących Zagłady Żydów.
Obecnie zbiór relacji liczy 6967 jednostek archiwalnych, a pamiętników –
346. Archiwum wciąż gromadzi, choć już na niewielką skalę, dokumenty i
relacje dotyczące dziejów Żydów w Polsce.
Mało tego, zasoby Instytutu wskazują, że jak najbardziej jest on zainteresowany okresem działalności Żydów w Polsce Ludowej.
Mamy m.in. następującą publikację dotyczącą okresu stalinowskiego:
To był mój dom. Żydowski Dom Dziecka w Krakowie w latach 1945–1957
Noemi Bażanowska
Książka
Wydawnictwo Żydowski Instytut Historyczny
Natomiast reszta archiwaliów ujawnia zainteresowanie Instytutu działalnością Żydów na ziemiach polskich, aż do 2008 r.
Przypomnijmy, Żydowski Instytut Historyczny dysponuje zbiorem 6967
różnych relacji, a archiwista z Instytutu, a więc osoba bardzo dobrze
poinformowana twierdzi, że nie zajmują się tego typu badaniami i wysyła
mnie do IPNu. Nie potrafię tego zinterpretować inaczej niż tak, że mając
w swoich zasobach prawie 7 tys. relacji Żydów Instytut nie spotkał się z
żadnym przekazem, całą relacją lub tylko fragmentem,
dokumentującym chociaż jeden przypadek uratowania Polaka przez Żyda z
rąk komunistycznych oprawców, czy ukrycia jednego Polaka przed sowiecką
machiną terroru.
A zwracam uwagę, że zapytałem także o lata okupacji sowieckiej po 17
września 1939 roku, do czego archiwista Michał Czajka nie odniósł się w
ogóle. Więc wtedy też nie? Ani jednego? Wygląda na to, że Żydowski
Instytut Historyczny poinformował mnie właśnie, iż taka jest prawda.
Bo jeśli nie oni, beneficjenci największych zasobów archiwalnych na
temat żydowskich losów i badań prowadzonych w sposób ciągły od 1945 roku
to kto?
IPN?
Tutaj mam poważne wątpliwości, gdyż jeśli Żyd ukrył skutecznie Polaka
przed UB lub Informacją Wojskową to bezpieka, której akta znajdują się w
IPN, miała prawo nic na ten temat nie wiedzieć. Chyba, że była to
historia wyciagnięcia Polaka przez Żyda z łap stalinowców – to możliwe –
ale jeśli tak, to jakim cudem żadna z żydowskich relacji będących w
posiadaniu ŻIH nie zawiera nawet sladu takiego działania? Czyżby jednak
faktycznie nigdy żaden Żyd Polakowi nie pomógł?
Okaże się to niebawem, gdyż tego samego dnia co wysłałem list do ŻIH
zwróciłem się z identycznym zapytaniem do organizacji Yad Vashem,
instytucji zajmującej się ofiarami holokaustu i przyznającej wspomniany
tytuł „Sprawiedliwy Wśród Narodów Świata”. Co prawda optyka
zainteresowania tej organizacji jest inna i moje zapytanie poza nią
wykracza, ale być może wśród setek tysięcy (a może milionów) relacji
Żydów, którzy uniknęli zagłady, znajdzie się ta jedna o sprawiedliwym
Żydzie ratującym po wojnie Polaków. Czy chociażby podczas pierwszej
sowieckiej okupacji. Wszak ludzie ci nie wzięli sie z nikąd i wielu z
nich w Polsce zostało. Jestem przekonany, że dla jerozolimskiego Yad
Vashem zarówno okoliczności powstania zagrożenia dla jednostki, jak i
dalsze losy ofiar holokaustu, które go przeżyły są ważnym świadectwem.
Dla pewności, w ślad za listem po polsku zwróciłem się także do nich w
języku angielskim, chociaż wiem, że wielu działaczy pracujących w Yad
Vashem posługuje się językiem polskim swobodnie, więc nie na tym powinna
polegać ew. trudność.
Staram się jednak rzecz maksymalnie ułatwić.
Obecnie czekam na odpowiedź, jeżeli się nie doczekam lub mnie
poinformują, że nie zajmują się takimi badaniami – co będzie świadczyć
nie mniej ni więcej, iż nie znają takiego przypadku - to będzie się
trzeba zmierzyć ze smutną prawdą, że nie ma przykładu jednego
sprawiedliwego Żyda.
Co w zupełnie innym świetle powinno postawić naród Polski, w którym,
pomimo zagrożenia życia całych rodzin (a znamy wszak przypadki
wymordowania przez Niemców polskich rodzin za ukrywanie Żyda), znalazło
się tysiące przykładów osób sprawiedliwych, przyzwoitych i odważnych.
Jakoś w głowie mi się nie mieści, że może zaistnieć sytuacja, iż w
naszej relacji z „Braćmi Starszymi” (ciekawe zresztą, że nikt nigdy nie
słyszał by nas nazwano „Braćmi Młodszymi”) odwaga, sprawiedliwość i
przyzwoitość działała tylko w jedną stronę, za co odpowiada się nam
niewdzięcznością, podłością i roszczeniami finansowymi.
Czyżby wizytówką Polaków na zawsze pozostała Sendlerowa i Żegota, a
Żydów Stefan Michnik i odmowa ekstradycji zbrodniarza Salomona Morela
przez państwo Izrael?
Czy jedynym sposobem zmiany tego stanu rzeczy pozostanie na zawsze
zakłamywanie prawdy o postawie Polaków i zamazywanie prawdy o postawie
Żydów, gdyż brakuje innych argumentów i przykładów?
Jak na czymś takim skutecznie budować wzajemną przyjaźń między dwoma narodami?
Jak w przypadku ujawnienia takiej sytuacji Oni mogą mieć do Nas pretensje o cokolwiek?
Czy eskalacja ataków medialnych Żydów na Polaków, ich oczekiwań
finansowych i oskarżeń o jednostkowe przykłady szmalcownictwa czy
domniemane przykłady pogromów, nie wynika wprost z tego, że to co w
stosunku do Nas domniemane i jednostkowe, u Nich było typowe i
instytucjonalne?
„Cóż dobrego Ci uczyniłem, że mnie tak nienawidzisz”– oto stare żydowskie przysłowie.
Czyżby działało bez wyjątków?
Nie uprzedzajmy jednak faktów.
Póki co pozostaję z nadzieją, że prawda jest inna, w oczekiwaniu na odpowiedź z Jerozolimy.
ŁŁ
Ps. Jeżeli ktoś z Państwa zna przykłady takiej postawy, której
poszukuję bardzo proszę o udokumentowaną informację w komentarzu lub za
pośrednictwem skrzynki e-mail: redakcja@nowyekran.pl. Być może przywrócicie mi wiarę w ludzi. Tych ludzi.
kiedyś czytałem o pewnej żydowskiej sąsiadce która ostrzegła Polaków to było we wrześniu 39na kresaćh mąz Zydówki miał aresztowac czy tworzył listy dla sowietów nie pamiętam gdzie to znalazłem chyba u prof.Roberta Jerzego Nowaka
OdpowiedzUsuń