Kogo nie wymienia z nazwiska, ale o kim myśli nestor konserwatystów z Krakowa nie trudno się domyślić. Chodzi mu o neofitów tradycjonalistycznej prawicy, którzy kompleks swego pochodzenia chcą przykryć hunwejbińskim antykomunizmem. Głównym reprezentantem tego nurtu wydaje się być bez wątpienia ideowy młodszy brat Adama Michnika, Bronisław Wildstein oraz jego naśladowcy i wyznawcy. To oni z zapałem godnym lepszej sprawy odżegnują się od jakichkolwiek antysemickich konotacji, mówią o „wariackich endekach”, budują konsekwentnie ruch narodowy, odcinając się radykalnie od jego przeszłości. Głównym zagadnieniem, nad którym wytrwale pracują, jest to, jak zbudować prawicę, tak aby nie popadła ona w „endecką herezję”. Co więcej, oskarżenia o antysemityzm przekuwają bardzo często w bardzo skuteczny oręż walki. To oni przecież, nazwiska są dobrze znane, jako jeden z głównych zarzutów przeciwko gen. Jaruzelskiemu wysuwają fakt przeprowadzenia przez niego tzw. antysemickiej czystki w Wojsku Polskim w roku 1967, mimo ze traktowane to było wówczas jako polonizacja sił zbrojnych.
Czyżby pamięć o przodkach, wspomnienie o pogromach w Odessie i innych miastach przedrewolucyjnej Rosji każe im do dziś nienawidzić tego państwa? Strach przed powrotem antysemityzmu, rusofobia i antykomunizm splatają się u „młodych Żydów” w jedno? Chciałoby się powiedzieć: KOR wiecznie żywy, tak czy inaczej, prof. Łagowski ma znowu rację.
Magda Braun
Za: http://mercurius.myslpolska.pl/
Jest w Polsce żydo-prawica, żydo-komuna i wiele, wiele innych jeszcze żydo-partii, ale brak chociaż jednej polskiej partii (dosłownie). Nie ma żadnej autentycznie polskiej partii politycznej, która nie byłaby "nasączona" żydostwem.
OdpowiedzUsuńHej żołnierze niezłomni, jeśli jeszcze jesteście i mnie słyszycie (nie odpowiadajcie, żyd Was nasłuchuje), walczcie dalej ale w konspiracji.