Wstrząsające fakty o zbrodniach popełnionych przez Żydów na Polakach na Kresach znajdujemy w relacji
księdza Zygmunta Mazura o losach klasztoru Dominikanów w Czortkowie. Jak pisał ksiądz Mazur: Sytuacja
klasztoru uległa gwałtownej zmianie 22 czerwca 1941 r. z chwilą wybuchu wojny sowiecko-niemieckiej (...). Jak
to było w zwyczaju systemu stalinowskiego, przede wszystkim przystąpiono do likwidacji prawdziwych i
domniemanych wrogów rządów komunistycznych. Do tej grupy zaliczono przede wszystkim duchownych.
Skierowane tam władze bezpieczeństwa w porozumieniu z jednostką wojskową wpadły w nocy na 2 lipca i
wywlokły z klasztoru byle jak odzianych o. Justyna, o. Jacka, o. Anatola oraz brata Andrzeja.
Wywiezieni nad
rzekę w Starym Czortkowie na tzw. Groblę zwaną Berda, zostali pomordowani strzałami w tył głowy.
Wykonawcami wyroków byli miejscowi Żydzi, służący w NKWD, co potwierdzają zachowane zeznania
mieszkańców Czortkowa (jeden z uczestników mordu był w PRL po 1945 r. generałem Wojska Polskiego (...). O
pozostałych zakonnikach nie można było się niczego dowiedzieć, ponieważ wojsko broniło dostępu do klasztoru,
a kościół pozostawał zamknięty. Mimo tych trudności jednemu uczniowi udało się przedostać do kościoła, a
stamtąd do cel położonych na parterze. To, co zobaczył, było przerażające. W poszczególnych łóżkach leżeli
pomordowani strzałami w głowę bracia R. Czerwonka, M. Iwaniszczew i tercjarz J. Wincentowicz (...).
Sowieckie władze bezpieczeństwa równocześnie z mordami splądrowały kościół (...).
Chcąc zatrzeć ślady dokonanej zbrodni, wojsko 4 lipca 1941 r. podpaliło klasztor (por. Ks. Z. Mazur Męczeński klasztor
dominikanów w Czortkowie, "Gazeta", Toronto, nr 45 z 1992 r.).
Ofiarami mordu w klasztorze w Czortkowie padli ojcowie: Justyn Spyrłak, Jacek Misiuta, Anatol
Znamirowski i Hieronim Longawa; bracia zakonni: Andrzej Bojakowski, Reginald Czerwonka i Metody
Lwaniszczów, wreszcie kościelny Józef Wincentowicz (według książki ks. W. Szetelnickiego Zapomniany
lwowski bohater - ks. Stanisław Frankl (1903-1944), Rzym 1983, s. 122).
Według wspomnień Lesława Juriewicza w książce Niepotrzebny jednym z zabójców i ich przewodnikiem był
NKWD-zista, miejscowy Żyd, nazwiskiem Blum (por. L. Juriewicz Niepotrzebny, Londyn 1977, s. 29).
Juriewicz wspominał, że w Czortkowie w tym czasie mówiono dużo o jakimś wędkarzu, który ukryty w krzakach
na przeciwnym brzegu rzeki obserwował całe morderstwo (...). Wędkarz ten opowiadał, że ofiary zostały
zastrzelone w pozycji klęczącej strzałami w tył czaszki. O ile pamiętam, mówił też, że zamordowani mieli ręce
związane z tyłu (por. tamże, s. 30).
Za: Jerzy Robert Nowak, Przemilczane Zbrodnie
CDN...
"Po co Pan Bóg stworzył żydów polskich, jak nie po to, abyśmy z nich mieli służbę szpiegowską?",,Bezmyślność charakteru polskiego pod względem dóbr doczesnych czyniła zawsze z Polski eldorado dla Żydów.” - Otto von Bismarck
Strony Filmy
- Strona główna
- Żydowscy kaci Polaków
- Niszcz Syjonizm - Archiwum
- Pogromy i masowe mordy Żydów na Polakach
- Film
- Książka
- Kontakt
- Sprawa śp. dra Dariusza Ratajczaka
- Żydzi na usługach ІІІ Rzeszy
- Na każdy temat
- Stanisław Tworkowski:Polska Bez Żydów
- Stefan Korboński:Polacy, Żydzi I Holocaust
- Roman Kafel:O żydowskich zbrodniarzach wojennych
- Roman Dmowski : Kwestia Żydowska
- Israel Shamir : Bankierzy i złodzieje!
- Ks. prof. Józef Kruszyński : Dlaczego występuję przeciwko Żydom
- Stanislaw Witkowski : Żydzi, przestańcie kłamać ! ! !
- J.Mazur : Jak Warszawa broniła się przed żydami
- "ŻYDZI IDĄ !"
- Strzeż się żydów i bolszewików!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz